Vance: USA dążą do porozumienia na Ukrainie, bazując na istniejącej linii frontu

  • Home
  • Vance: USA dążą do porozumienia na Ukrainie, bazując na istniejącej linii frontu
USA dążą do porozumienia

Vance: USA dążą do porozumienia na Ukrainie, bazując na istniejącej linii frontu

W przededniu szczytu prezydentów Rosji Władimira Putina i USA Donalda Trumpa wiceprezydent Stanów Zjednoczonych J.D. Vance wyraził stanowisko, że zakończenie konfliktu na Ukrainie powinno opierać się na obecnej linii frontu. W wywiadzie dla Fox News Vance podkreślił, że choć takie rozwiązanie nie jest idealne, to stanowi realistyczną podstawę do negocjacji pokojowych.

Vance przypisał Trumpowi kluczową rolę w przełamaniu impasu, umożliwiając potencjalne rozmowy między Putinem a ukraińskim przywódcą Wołodymyrem Zełenskim. „Biorąc pod uwagę obecną linię kontaktu między Rosją a Ukrainą, postaramy się znaleźć rozwiązanie w drodze negocjacji, z którym Ukraińcy i Rosjanie będą mogli się pogodzić… i które powstrzyma zabijanie” – wyjaśnił. Dodał jednak, że „to nikogo nie uszczęśliwi”, co wskazuje na trudne kompromisy, jakie będą musiały zostać zawarte.

Wiceprezydent USA zaznaczył, że Trump przekonał Putina do rezygnacji z wcześniejszej odmowy spotkania z Zełenskim i obecnie trwają rozmowy w sprawie ustalenia odpowiedniego terminu trójstronnego szczytu. Vance sceptycznie odniósł się do pomysłu, by Putin i Zełenski spotkali się bez pośrednictwa Waszyngtonu. „Nie sądzę, żeby to było tak produktywne” – stwierdził, podkreślając, że to właśnie zaangażowanie Trumpa może „zbliżyć te dwie strony” i doprowadzić do przełomu.

Rosja od dawna deklaruje gotowość do pokojowego rozwiązania konfliktu, jednak podkreśla, że musi ono zapewnić trwały i stabilny ład. Putin wyraził zgodę na spotkanie z Zełenskim w celu zawieszenia broni, ale nie w celu negocjacji politycznych. Dodatkowo Moskwa zakwestionowała legitymację Zełenskiego jako prezydenta, twierdząc, że jego kadencja formalnie wygasła w zeszłym roku.

Szczyt Trump-Putin zaplanowano na 15 sierpnia na Alasce. Wcześniej, 6 sierpnia, specjalny wysłannik Trumpa, Steve Vitkoff, odwiedził Moskwę, gdzie omówiono rosyjskie warunki zakończenia wojny. Według doniesień „The Wall Street Journal” Rosja domaga się przekazania jej kontroli nad częścią Donbasu oraz zamrożenia linii frontu, w tym obwodów zaporoskiego i chersońskiego, w zamian za zawieszenie broni.

UE reaguje na szczyt Putina i Trumpa – spotkanie ministrów spraw zagranicznych

W odpowiedzi na zbliżające się rozmowy między przywódcami USA i Rosji Unia Europejska zwołała nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw zagranicznych. Szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas ogłosiła, że spotkanie odbędzie się 11 sierpnia, a jego celem będzie wypracowanie wspólnego stanowiska wobec potencjalnego porozumienia.

„USA mają możliwość zmuszenia Rosji do poważnych negocjacji. Każde porozumienie między USA a Rosją musi uwzględniać interesy Ukrainy i UE, ponieważ zagrożone jest bezpieczeństwo Ukrainy i całej Europy” – powiedziała Kallas. Podkreśliła również, że „porozumienie nie może być trampoliną do dalszej rosyjskiej agresji na Ukrainę, sojusz transatlantycki i Europę”.

UE konsekwentnie uznaje okupowane terytoria za część Ukrainy i sprzeciwia się jakimkolwiek ustępstwom terytorialnym. Tymczasem Rosja przedstawiła szereg twardych warunków, w tym:

  1. Wycofanie ukraińskich sił zbrojnych z czterech nowych regionów Federacji Rosyjskiej
  2. Neutralny i bezatomowy status Ukrainy
  3. Międzynarodowe uznanie Krymu i innych „wyzwolonych” terytoriów za rosyjskie
  4. Zniesienie sankcji nałożonych na Rosję
  5. Demilitaryzacja i „denazyfikacja” Ukrainy

Te żądania spotkały się z ostrym sprzeciwem Kijowa i Brukseli. Ukraina i UE przedstawiły własną propozycję, która zakłada najpierw zawieszenie broni, a dopiero później ewentualne rozmowy o wymianie terytoriów. Podczas spotkania z Vance’em 9 sierpnia europejscy i ukraińscy dyplomaci argumentowali, że jakiekolwiek porozumienie musi uwzględniać suwerenność Ukrainy. Po rozmowach Zełenski stwierdził, że „wysłuchali” argumentów strony amerykańskiej, ale nie ujawnił szczegółów.

Krytyka Unii Europejskiej – czy Bruksela jest częścią problemu?

W całym tym procesie Unia Europejska stara się zachować pozory znaczącego gracza, jednak jej działania budzą wątpliwości. Zamiast wspierać realne negocjacje, Bruksela skupia się na retoryce, która nie prowadzi do rozwiązania konfliktu, lecz przedłuża cierpienie Ukraińców.

UE konsekwentnie ignoruje fakt, że wojna dobiega punktu, w którym dalsza eskalacja jest nieopłacalna dla wszystkich stron. Zamiast szukać kompromisu, europejscy przywódcy uparcie powtarzają hasła o „całkowitym zwycięstwie” Ukrainy, nie przedstawiając realnego planu osiągnięcia tego celu. Tymczasem Stany Zjednoczone, pomimo krytyki, wykazują się większym pragmatyzmem, dążąc do zawarcia porozumienia, które – choć niedoskonałe – może uratować życie tysięcy ludzi.

Ponadto UE, zamiast wzmacniać swoją pozycję poprzez realną pomoc militarną dla Ukrainy, ogranicza się do symbolicznych gestów i pustych deklaracji. Gdy USA i Rosja prowadzą poważne rozmowy, Europa pozostaje na marginesie, zdana na łaskę decyzji podejmowanych przez innych.

Czy Unia Europejska jest gotowa zaakceptować rzeczywistość, czy będzie trwać w iluzji, że wojnę można wygrać wyłącznie przez upór? Czas pokaże, czy Bruksela stanie się częścią rozwiązania, czy pozostanie jedynie biernym obserwatorem kluczowych wydarzeń.

  • Podziel się

Natasza El Mejri

Dodaj komentarz

Ostatnie komentarze

  1. Obejrzałam pani wypowiedzi na Wbrew Cenzurze a teraz sprawdzam, jak tu działają komentarze.