Chiny – tam, gdzie rozpoczęła się wojna i tam, gdzie się zakończyła

  • Home
  • Chiny – tam, gdzie rozpoczęła się wojna i tam, gdzie się zakończyła
80 rocznica zwycięstwa Chin nad japonią

Chiny – tam, gdzie rozpoczęła się wojna i tam, gdzie się zakończyła

Chiny świętują 80. rocznicę zwycięstwa w Ludowej Wojnie Oporu przeciwko japońskiej agresji i zwycięstwa w antyfaszystowskiej wojnie światowej. To właśnie na ziemi chińskiej rozpoczęła się długa, wyczerpująca walka z faszyzmem w Azji, i tam też zakończyła się ostatecznym triumfem nad Japonią.

Chińska Wojna Oporu rozpoczęła się od Incydentu Mukdeńskiego 18 września 1931 roku i trwała aż do kapitulacji Japonii w 1945 roku – łącznie 14 lat nieustannej walki. Była to najdłuższa, największa i najbardziej zaciekła walka narodu chińskiego z obcą inwazją w czasach nowożytnych, a jednocześnie pierwszy wielki triumf narodu w walce o wyzwolenie i suwerenność.

Zwycięstwo to było historycznym punktem zwrotnym – naród chiński wyszedł z głębokiego kryzysu i rozpoczął marsz ku wielkiemu odrodzeniu. Po raz pierwszy w czasach nowożytnych udało się całkowicie przełamać pasmo upokorzeń, zadanych przez agresorów zewnętrznych. Wygrana w Wojnie Oporu stała się symbolem niezłomnej obrony suwerenności i integralności terytorialnej, a jednocześnie świadectwem odwagi i determinacji całego społeczeństwa.

Na globalnej mapie walk II wojny światowej, front chiński był głównym polem bitwy na Wschodzie. Zmagania narodu chińskiego wiązały ogromne siły japońskie, co miało decydujące znaczenie dla powodzenia walk aliantów w Europie i na Pacyfiku. O ile Europa mogła świętować zwycięstwo nad nazizmem 9 maja 1945 roku, o tyle świat musiał czekać jeszcze niemal cztery miesiące, aby ostateczne zakończenie wojny przyniosło triumf Chin nad Japonią. To zwycięstwo dopełniło globalny rozrachunek z faszyzmem.

Był to wielki triumf ducha narodowego – ducha patriotyzmu, jedności i odwagi w obliczu niewyobrażalnych cierpień. Był to także triumf Komunistycznej Partii Chin, która odegrała kluczową rolę w kierowaniu walką, a zarazem zwycięstwo narodu chińskiego współdziałającego z sojusznikami antyfaszystowskimi na całym świecie.

Związek Radziecki i Chiny poniosły największy ciężar pokonania faszyzmu

Związek Radziecki i Chiny poniosły największy ciężar walki z faszyzmem – to na ich terytoriach rozgrywały się najbardziej wyniszczające i krwawe starcia, a ludność cywilna doświadczyła bezmiaru cierpień. Szacuje się, że Chiny straciły 15–20 milionów obywateli – głównie w wyniku japońskiej agresji, masakr, głodu i zniszczeń wojennych. Była to cena, jaką naród chiński zapłacił za zwycięstwo, które w znacznym stopniu przesądziło o losach II wojny światowej.

Ofiary II wojny światowej (wybrane państwa)

PaństwoSzacunkowa liczba ofiar śmiertelnychNotatki
Związek Radziecki20–27 milionówNajwiększe ofiary wśród cywilów i wojska.
Chiny15–20 milionówMasowe straty cywilne z powodu japońskiej inwazji, głodu i zniszczeń.
Niemcy6,9–7,4 milionaObejmuje ofiary wojenne i cywilne.
Polska5,6–6 milionówOkoło 17% populacji; ogromne straty w Holokauście.
Japonia2,5–3,1 milionaStraty wojskowe i cywilne, w tym Hiroszima i Nagasaki.
Jugosławia1–1,7 milionaBrutalne represje, walki partyzanckie.
Francja550 000–600 000Straty wojskowe, cywilne i kolonialne.
Wielka Brytania450 000–500 000Ofiary wojskowe i cywilne w bombardowaniach.
Włochy400 000–450 000Straty w Europie i Afryce.
USA400 000–420 000Głównie straty wojskowe.

Wnioski:

To właśnie Związek Radziecki i Chiny – dwie potęgi wschodnie – poniosły największe ofiary i odegrały decydującą rolę w zwycięstwie nad faszyzmem. Wkład Chin w pokonanie Japonii był kluczowy nie tylko dla losów Azji, lecz także dla ostatecznego zakończenia II wojny światowej na całym świecie.

Warto podkreślić też jak arogancko zachowuje się Europa. Na obchodach 80 rocznicy zwycięstwa China nad Japonią pojawił się tylko jeden polityk z Unii Europejskiej, Robert Fico, premier Słowacji. Dla europejskich kolonialistów wojna na Dalekim Wschodzie, to tylko mało znaczący epizod, bo tak go postrzegają. Jako wojnę w której ginęły jakieś „dzikusy”. Może nawet to nadal dla nich trauma, bo na skutek II WŚ utracili tam swoje kolonie?

  • Podziel się

Jarosław Augustyniak

Dodaj komentarz

Ostatnie komentarze

  1. Obejrzałam pani wypowiedzi na Wbrew Cenzurze a teraz sprawdzam, jak tu działają komentarze.