• 23 cze, 2025
• Natasza El Mejri
• No comment

Atak Trumpa na Iran: Niebezpieczna eskalacja o globalnych konsekwencjach

Bezprecedensowa agresja USA narusza prawo międzynarodowe

21 czerwca 2025 roku administracja Donalda Trumpa przekroczyła czerwoną linię, przeprowadzając bezpośrednie ataki powietrzne na irańskie obiekty nuklearne w Fordow, Natanz i Isfahanie. Ta zdecydowana akcja militarna, ogłoszona przez Trumpa w otoczeniu wiceprezydenta J.D. Vance’a, sekretarza stanu Marco Rubio i sekretarza obrony Pete’a Hegsetha, stanowi jawne pogwałcenie Karty Narodów Zjednoczonych i suwerenności Iranu.

„Wojsko USA przeprowadziło masowe precyzyjne ataki na trzy najważniejsze obiekty nuklearne reżimu irańskiego” – chwalił się Trump. Publikując dodatkowo na Truth Social zdjęcie amerykańskiej flagi z dopiskiem „Mission Accomplished”. Jednak, jak podkreśla niezależny dziennikarz Ben Norton w swoim najnowszym materiale dla Geopolitical Economy Report, ta operacja nie tylko nie rozwiąże problemu, ale może zapoczątkować globalny kryzys.

To pierwszy przypadek, gdy Waszyngton otwarcie zaatakował irańskie terytorium, co oznacza radykalną zmianę w dotychczasowej strategii. Eksperci ostrzegają, że taka eskalacja może doprowadzić do niekontrolowanego rozprzestrzeniania broni jądrowej na Bliskim Wschodzie.

Izrael i USA: Sojusz, który może doprowadzić do wojny

Atak Trumpa nie był przypadkowym aktem agresji, lecz kolejnym etapem dobrze zaplanowanej operacji. Już 13 czerwca 2025 roku Izrael, za przyzwoleniem Białego Domu, przeprowadził naloty na Iran pod kryptonimem „Rising Lion”. Netanyahu, korzystając z pełnego wsparcia Waszyngtonu, uderzył w irańską infrastrukturę, argumentując, że ma to związek z rzekomym programem atomowym Teheranu.

„To nie jest wojna Izraela z wciągniętymi USA. To imperialna wojna USA” – podkreśla Norton, przypominając analogie do inwazji na Irak w 2003 roku. Wówczas administracja Busha również posłużyła się fałszywymi argumentami o broni masowego rażenia, aby uzasadnić inwazję. Dziś historia się powtarza. Mimo że dyrektor amerykańskiego wywiadu narodowego Tulsi Gabbard jeszcze w marcu 2025 roku zapewniała, że „Iran nie rozwija broni jądrowej”, po ataku Trumpa została zmuszona do wycofania się z tych słów.

Iran nie pozostanie bierny – groźba odwetu i globalne reperkusje

Reakcja Iranu była natychmiastowa. Parlament w Teheranie jednogłośnie zagłosował za wycofaniem się z Traktatu o Nierozprzestrzenianiu Broni Jądrowej (NPT), a Najwyższy Przywódca Ali Chamenei zapowiedział „odpowiedź, która wstrząśnie regionem”.

„Jeśli Iran nie odpowie, będzie sprawiał wrażenie słabego i sprowokuje dalsze ataki” – ostrzega Norton. Teheran ma do dyspozycji wiele opcji odwetu. W tym ataki na amerykańskie bazy wojskowe w Bahrajnie, Katarze i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Najgroźniejszym scenariuszem jest jednak blokada Cieśniny Ormuz, przez którą przepływa 20% światowego eksportu ropy. W takim przypadku ceny paliw wystrzelą, a gospodarki Zachodu staną w obliczu kryzysu.

Co więcej, atak USA paradoksalnie przybliża Iran do budowy broni jądrowej. „Zanim USA i Izrael rozpoczęły tę wojnę, Iran nie rozwijał broni jądrowej. Teraz, gdy został zaatakowany, jest to znacznie bardziej prawdopodobne” – podkreśla Norton. Jeśli Iran dołączy do klubu nuklearnego, może to wywołać efekt domina. Arabia Saudyjska, Turcja i Egipt również mogą rozpocząć własne programy atomowe.

Trump, Wall Street i Orwellowska propaganda

Norton ujawnia również szokujące kulisy decyzji Trumpa. Według dziennikarza Seymoura Hersha, atak zaplanowano na 21 czerwca (sobotę), aby zminimalizować wpływ na giełdę. „To pokazuje, na czym naprawdę zależy Trumpowi – na interesach miliarderów z Wall Street” – komentuje Norton.

Prezydent USA, w typowo orwellowskim stylu, wezwał Iran do „zawarcia pokoju”, jednocześnie grożąc kolejnymi atakami: „Jeśli Iran nie ustąpi, przyszłe uderzenia będą znacznie potężniejsze”. Jak jednak Teheran ma negocjować z kimś, kto właśnie zbombardował jego obiekty nuklearne?

Wnioski: Czy świat jest gotów na III wojnę?
Atak Trumpa na Iran to nie tylko regionalny konflikt – to niebezpieczny precedens, który może doprowadzić do globalnej destabilizacji. Administracja USA, łamiąc prawo międzynarodowe, otworzyła puszkę Pandory. Jeśli Iran odpowie, spiralę przemocy będzie trudno zatrzymać.

Norton kończy swoje wystąpienie apelem: „To wojna imperium USA, a świat musi zrozumieć jej prawdziwe konsekwencje”. Czy Zachód zdąży się opamiętać, zanim będzie za późno?