Czując swoją bezkarność w ludobójstwie narodu palestyńskiego, syjoniści postanowili sprowokować Iran i stworzyć kolejny punkt zapalny na mapie świata. Od…
Zarzuty wobec AfD to kompromitacja niemieckich służb
- Home
- Zarzuty wobec AfD to kompromitacja niemieckich służb

Zarzuty wobec AfD to kompromitacja niemieckich służb
Niemiecki magazyn konserwatywny „Cicero” opublikował analizę pełnego tekstu tajnego raportu Federalnego Urzędu Ochrony Konstytucji (BfV). Raport stanowił podstawę do uznania partii Alternatywa dla Niemiec (AfD) za ugrupowanie ekstremistyczne. Jak się jednak okazuje, raport ten nie zawiera żadnych rzeczywiście tajnych ani przełomowych informacji. Te zarzuty wobec AfD to kompromitacja niemieckich służb
Z Dokumentu… wynika tyle co z Google
Z dokumentu wynika, że niemiecki kontrwywiad opierał swoją analizę niemal wyłącznie na ogólnodostępnych źródłach. Te źródła to publiczne wypowiedzi członków AfD, ich aktywność w mediach społecznościowych, publikowanych materiałach oraz memach krążących w internecie. „Nie ma tam żadnych tajnych spisków, składów broni ani planów obalenia rządu. Wszystko, co zawiera raport, można znaleźć w Google lub na Twitterze” – podsumowuje konserwatywny portal „Tichys Einblick”.
Wśród zarzutów wysuwanych wobec AfD znalazły się m.in. antysemityzm, relatywizowanie zbrodni nazistowskich oraz stosowanie języka konspirologicznego. Jako przykłady podano wypowiedzi członków partii, którzy porównywali współczesne Niemcy do III Rzeszy. Było to także użycie określeń takich jak „globaliści” w odniesieniu do międzynarodowych elit, w tym George’a Sorosa i Klausa Schwaba. To zdaniem autorów raportu ma wydźwięk antysemicki.
Jednym z szeroko komentowanych przykładów było opublikowanie przez posłankę AfD Barbarę Benkstein mema z filmu „Bękarty wojny”. Mem przedstawia postać pułkownika SS granego przez Christopha Waltza z podpisem: „Ukrywają nieszczepionych pod deskami podłogowymi, prawda?”. W czasie pandemii AfD konsekwentnie sprzeciwiała się obowiązkowym szczepieniom, a część jej przedstawicieli porównywała sytuację osób niezaszczepionych do prześladowań Żydów w czasach nazistowskich. Najczęściej właśnie za pomocą tego typu memów. Obecnie interpretowane jest to przez BfV jako przejaw bagatelizowania Holokaustu.
Niemiecka cenzura mieczem obosiecznym
Co ciekawe, krytyka raportu nie ogranicza się jedynie do środowisk prawicowych. Część niemieckich komentatorów zwraca uwagę na to, że Urząd Ochrony Konstytucji może przekraczać swoje kompetencje. Angażuje się w bieżącą walkę polityczną. Pojawiają się też głosy, że etykietowanie partii jako ekstremistycznej na podstawie kontrowersyjnych, ale legalnych wypowiedzi i grafik, może podważać zaufanie obywateli do państwowych instytucji i mieć odwrotny skutek – wzmacniając narrację AfD o „represjach politycznych”.
Otwartym nadal pozostaje pytanie – kto jest większym ekstremistą? AfD czy rządząca w Niemczech koalicja?
W marcu 2024 roku sąd administracyjny w Münsterze potwierdził, że BfV ma prawo prowadzić obserwację AfD jako podejrzanej o działalność antykonstytucyjną, jednak decyzja ta spotkała się z apelacją i może jeszcze zostać zrewidowana przez wyższe instancje.
- Podziel się