Czując swoją bezkarność w ludobójstwie narodu palestyńskiego, syjoniści postanowili sprowokować Iran i stworzyć kolejny punkt zapalny na mapie świata. Od…
Polacy wśród zanikających narodów
- Home
- Polacy wśród zanikających narodów

Polacy wśród zanikających narodów
Według prognoz MFW, Polska spadnie w rankingu najludniejszych państw świata – do 2030 r. wyprzedzą nas Mozambik, Ghana, Arabia Saudyjska i Wyspy Zielonego Przylądka. Obecnie zajmujemy 41. miejsce, ale nasze wskaźniki demograficzne są jednymi z najgorszych na świecie (1,12 dziecka na kobietę).
Czy Polacy znikną?
Kraje z największym spadkiem populacji
W tej dekadzie największe ubytki ludności czekają Chiny (-24,8 mln), Ukrainę, Japonię (-3,2 mln), Rosję (-2,8 mln) i Polskę (-1,8 mln). Choć Ukraina straciła miliony mieszkańców przez wojnę, MFW nie przewiduje masowych powrotów, a Rosja mierzy się nie tylko ze stratami wojennymi, ale też niską dzietnością (1,41).
Gdzie przyrost jest najwyższy?
Liderem pozostaną Indie (+73 mln do 2030 r.), za nimi Nigeria (+35 mln) i Pakistan (+29 mln). W Europie najszybciej rosnąć będą populacje Andory (+14,9%), Luksemburga i Islandii, podczas gdy Albania odnotuje największy spadek (-5,8%).
Polska na tle świata
Spośród 188 państw tylko 33 odnotują spadek liczby ludności – w tym Polska, gdzie do 2030 r. zostanie nas 36,3 mln (-1,2%). Tymczasem kraje afrykańskie, jak Niger (+24,1%) czy Uganda (+22,9%), dynamicznie rosną. Jesteśmy jednym z nielicznych narodów, których populacja zanika.
Kryzys demograficzny dotyka wielu, ale w Polsce skutki są wyjątkowo dotkliwe.
O aż 3,7 proc. więcej ludzi ma zamieszkiwać USA, o 1,8 proc. Brazylię, o 7,4 proc. więcej — Australię, a o 4,4 proc. Meksyk. Być może kryzys rozrodczości obserwowany jest w wielu krajach, ale my jesteśmy naprawdę niechlubnym wyjątkiem, bo u nas prowadzi to do zanikania populacji.
Podczas gdy większość świata się rozrasta, u nas przybywa głównie… przestrzeni dla imigrantów.
Naszym problemem jest to, że żaden z rządów nie prowadzi żadnej sensownej polityki demograficznej. Poza 500 a następnie 800+ jest zbyt mało zachęt dla młodych ludzi, by decydowali się mieć dzieci. Ludzie w państwie Kaczyńskiego czy Tuska nie czują się bezpiecznie. Pozostaje to w ścisłym związku z katastrofalną polityka mieszkaniową, gdy prawo do dachu nad głową staje się niewyobrażalnym luksusem. Trudno oczekiwać, by bez zabezpieczenia sytuacji mieszkaniowej, polskie kobiety decydowały się masowo rodzić dzieci… w wynajętych mieszkaniach.
- Podziel się