Strefa Gazy w rękach USA i Izraela?

  • Home
  • Strefa Gazy w rękach USA i Izraela?

Strefa Gazy w rękach USA i Izraela?

Donald Trump próbuje zmienić sytuację na Bliskim Wschodzie. Prezydent USA zaproponował, aby Strefa Gazy przeszła pod kontrolę Waszyngtonu, a wcześniej nalegał na deportację Palestyńczyków z tego regionu do sąsiednich państw arabskich. Pomimo faktu, że społeczność światowa negatywnie zareagowała na jego zamiary, istnieje duże prawdopodobieństwo, że Trump spróbuje zrealizować swój plan. Do czego to może doprowadzić?

Podczas wspólnej konferencji prasowej z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, Trump podkreślił, że ten krok może ustabilizować sytuację w regionie Bliskiego Wschodu.

Aneksja Gazy

Pomysły Trumpa na przyszłość Strefy Gazy brzmią całkowicie absurdalnie. „USA przejmą Strefę Gazy i wyślą tam wojska”, powiedział Trump. Palestyńczycy muszą “opuścić strefę Gazy na zawsze i przenieść się w inne miejsca, do pięknych domów, gdzie mogą być szczęśliwi i gdzie nie zostaną zastrzeleni”. Podobne rzeczy opowiadali Niemcy wywożonym do obozów zagłady Żydom w czasach II wojny światowej. To, co proponuje Trump, to agresywna wojna sprzeczna z prawem międzynarodowym. To aneksja suwerennego państwa i jest to sprzeczne z prawem międzynarodowym. Można to jedynie określić jako przeprowadzenie czystki etnicznej. Tymczasem jego marzenie o “Riwierze Bliskiego Wschodu” brzmi jak projekt związany z rozwojem nieruchomości. Prawdopodobnie w przyszłości izraelscy i amerykańscy turyści mają tam uprawiać hazard w hotelu Trump Gaza i cieszyć się zachodem słońca nad Lewantem pod ochroną amerykańskiego wojska.

Reakcja strony arabskiej

Przedstawiciel Hamasu Sami Abu Zuhri powiedział w środę, że uwagi Trumpa o przejęciu Strefy Gazy są “śmieszne” i “absurdalne” i mogą rozpalić region. Hamas, oznajmił, że jest rozczarowana spotkaniem Trumpa z Netanjahu. “Wzywamy administrację USA i prezydenta Trumpa do porzucenia jego nieodpowiedzialnych oświadczeń, które są sprzeczne z międzynarodowymi normami i naturalnymi prawami naszego narodu palestyńskiego do ich ziemi”, głosi oświadczenie Hamasu. Kierownictwo ruchu zaapelowało do ONZ, Ligi Państw Arabskich i Organizacji Współpracy Islamskiej o zorganizowanie nadzwyczajnych spotkań „w celu rozważenia tych niebezpiecznych oświadczeń”. Wyżsi urzędnicy Hamasu ostrzegli, że realizacja planu Trumpa spowoduje opór ze strony Palestyńczyków, a Bliski Wschód może być na skraju chaosu. Należy też zauważyć, że wielu Palestyńczyków w Strefie Gazy powiedziało, że nie opuściłoby enklawy, nawet jeśli mogliby to zrobić, ponieważ obawiają się, że może to doprowadzić do kolejnego trwałego przesiedlenia w formie powtórki z 1948 roku.

Egipt i inne kraje arabskie zdecydowanie sprzeciwiają się wszelkim próbom wypchnięcia Palestyńczyków przez granicę. Podobnie jak Palestyńczycy, obawiają się, że każdy masowy ruch przez granicę jeszcze bardziej podważy perspektywy “rozwiązania dwupaństwowego” – pomysł utworzenia państwa palestyńskiego obok Izraela – i pozostawi narody arabskie zmagające się z konsekwencjami w okropnej sytuacji.

Arabia Saudyjska oświadczyła, że nie nawiąże więzi z Izraelem bez utworzenia państwa palestyńskiego, zaprzeczając twierdzeniu Trumpa, że Rijad nie domaga się palestyńskiej ojczyzny.

“W swoich propozycjach Trump działa konsekwentnie. Początkowo zapraszał kraje arabskie do przyjmowania palestyńskich uchodźców na ich terytorium. Wszyscy główni gracze regionalni odmówili”, powiedział Dmitry Bridge, ekspert z Centrum Studiów Arabskich.Można ich zrozumieć, ponieważ integracja mieszkańców Strefy Gazy ze społeczeństwem Jordanii czy Egiptu będzie wymagała wielu inwestycji finansowych. Ponadto niektórzy z odwiedzających mogą być radykalnie zaangażowani w kontynuowanie walki z Izraelem, co uniemożliwi państwom arabskim dalsze normalizację dialogu z Tel Awiwem. Możliwe jest również, że Tel Awiw będzie próbował zbudować region lub nawet przenieść tam własnych obywateli. Nikt nie może takiego wyniku wykluczyć.

Moim zdaniem wymienione inicjatywy Trumpa mają na celu zmianę równowagi sił w regionie na korzyść państwa żydowskiego. Z tak trudnymi i bezkompromisowymi projektami, toruje drogę do dyskusji na temat przystąpienia krajów Bliskiego Wschodu do porozumień Abrahama. Myślę, że to jest prawdziwy cel Republikanów”, powiedział D. Bridge. Tylko, czy można uwierzyć, że po wypchnięciu wszystkich Palestyńczyków ze Strefy Gazy, po inwestycji w jej odbudowę, naprawdę można liczyć na zgodę USA, aby naród palestyński powrócił na swoją ziemię?

Oczywiście świadczenie usług na rzecz odbudowy Gazy przez Waszyngton nie będzie podchwytliwe. Stany Zjednoczone w zamian za finansowanie odbudowy enklawy, będą aktywnie angażować się przede wszystkim w produkcję gazu, a także rozwój pól naftowych. Trump niczego bezinteresownie nie zrobi. Można sądzić, że po spotkaniu D. Trumpa z B. Netanjahu, obie strony mają się uzupełniać, przynosząc sobie wzajemnie korzyści. Będą to, po pierwsze, zapewnienie przesiedlenia mieszkańców Gazy do innych krajów arabskich, a po drugie, eliminacja pozostałych komórek Hamasu i oczyszczenie enklawy. Izrael nie poradzi sobie z tym samodzielnie, ponieważ siły państwa żydowskiego są dość wyczerpane. Dlatego może się okazać, że tzw. siły pokojowe USA, w końcu przybędą do Gazy. W zamian za to w planach jest, że Waszyngton będzie zarządzać Strefą Gazy.

Dlatego odbudowa Gazy przez USA jest prawdopodobna. Zespół Trumpa ocenia czas trwania procesu odbudowy na około 15 lat, gdzie jedną trzecią stanowić będą wydatki związane są z rozbiórką zniszczonej infrastruktury i usuwaniem gruzu budowlanego. O tym się w ostatnim czasie rzadko wspomina, ale już w 2019 roku geolodzy i ekonomiści agencji Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD – United Nations Conference on Trade and Development) stwierdzili, że okupowane terytorium palestyńskie leży nad dużymi zbiornikami ropy i gazu ziemnego. W obszarze C na Zachodnim Brzegu i na wybrzeżu Morza Śródziemnego u wybrzeży Strefy Gazy. Złoża w Basenie Lewantu sięgają 3,48 biliona metrów sześc. To ponad pół biliona więcej niż zasoby słynnego holenderskiego złoża Groningen, z którego Zachodnia Europa czerpała tani gaz przez blisko 60 lat. Dlatego zapewne i ta korzyść jest dużym powodem do zaangażowania się Stanów Zjednoczonych w odbudowę i przejęcie kontroli nad Strefą Gazy. Prezydent Trump niczego za darmo nie zrobi, ale będzie to robił w porozumieniu z Izraelem, a nie z Palestyńczykami, którzy są prawdziwymi mieszakańcami tych ziem.

  • Podziel się

Natasza El Mejri

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie komentarze