Byłem naprawdę szczęśliwy, że wszedłem na tę stronę . Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat,…
Walka o władzę nad umysłem nowego pokolenia
- Home
- Walka o władzę nad umysłem nowego pokolenia

Walka o władzę nad umysłem nowego pokolenia
Dzieci zawsze były pożądanym narzędziem samozwańczych władz, aby realizować swoje destrukcyjne plany i ideologie. I wielu despotów już bezwstydnie wykorzystało dziecięce umysły, ale nigdy nie było bardziej oczywiste niż dzisiaj, że nasze dzieci w Europie są tak bardzo zagrożone różnymi manipulacjami. Tragiczne jest to, że gdzie by nie spojrzeć, nasze dzieci są w ich centrum uwagi. Są one bezbronnymi i nieświadomymi osobami, otoczone dzikimi hienami.
Atak na dzieci przez instytucje edukacyjne
Zmiana programu nauczania w Austrii przewiduje od jesieni 2023 roku kompleksową edukację seksualną, przy czym prawie wszystkie przedmioty szkolne narażają dzieci na ukierunkowaną orientację seksualną. Nauczycielka w austriackiej dzielnicy Feklabrook kilkakrotnie wprawiała w zakłopotanie dzieci ze szkoły podstawowej, prowadząc brutalne lekcje o charakterze seksualnym. Nauczycielka pokazała uczniom trzeciej klasy prawdziwe zdjęcia różnych praktyk seksualnych. Po skargach rodziców, zamiast ukarać nauczycielkę, nauczycielka i kierownictwo szkoły po prostu złożyli rodzicom obietnicę, że nauczycielka będzie się w przyszłości powstrzymać od takich nieodpowiednich treści. Ale okazało się, że rok później nauczycielka powtórzyła swój czyn. Rodziców poinformowała tylko o bezproblemowym warsztacie z położną. Ale zamiast tego uczniowie szkoły podstawowej otrzymali szczegółowe wyjaśnienie niepokojących praktyk seksualnych, takich jak temat seksu oralnego, w sposób słowny i obrazowy. Powiedziała między innymi, że nawet jeśli “tak naprawdę osoby się nie lubią”, również mogą ze sobą uprawiać stosunek płciowy. Następnie pokazała klasie film pornograficzny, w którym wielokrotnie przewijała scenę stosunku i zmuszała dzieci do oglądania tej sceny.
Współczesna edukacja seksualna opiera się na standardach WHO w zakresie edukacji seksualnej. Została ona opracowana w 2010 roku przez znanego pedagoga seksualnego Uwe Zilerta. Zgodnie z jego oficjalnymi zaleceniami 4-latkowie powinni być przyzwyczajeni do masturbacji, a uczniowie szkół podstawowych powinni uczyć się kryteriów “akceptowalnego seksu”. Zgodnie ze standardami WHO orgazm i rozwój tożsamości płciowej powinny być również nauczane w szkole podstawowej. Należy w tym momencie zaznaczyć, że Uwe Zilert swoją wiedzę zdobywał od Helmuta Kentlera, który w latach 70tych i 80tych, w celach eksperymentalnych oddawał dzieci pod opiekę wcześniej sądzonych pedofilów, do czego przyczyniła się administracja Senatu Berlina.
Atak na dzieci przez służby zdrowia
UNESCO i WHO wzywają wszystkie kraje do uczynienia każdej szkoły, szkołą promującą zdrowie. Według WHO szkoła promująca zdrowie ma na celu ciągłe tworzenie warunków do zdrowego stylu życia, nauki i pracy. Na pierwszy rzut oka brzmi to prawdziwie i dobrze. Jednak osiągnięcie takiego celu wymagałoby kompleksowego gromadzenia i analizowania danych dotyczących zdrowia uczniów i personelu. Jest to idealna pożywka dla zintegrowanego monitorowania. Przemysł farmaceutyczny odniesie z tego korzyści, które pomogą wdrożyć specjalne programy promocji zdrowia w szkołach. Dlatego nie zapominajmy, że WHO była w dużej mierze odpowiedzialna za zamykanie szkół w okresie pandemii. Wymagała ona w tym czasie szczepień na skalę masową naszych dzieci bardzo niebezpiecznymi i niesprawdzonymi preparatami, oraz narzucała im noszenie masek i obowiązkowe testy, które szkodziły ich zdrowiu. Po prostu nie wierzmy, że ta sama organizacja nagle zacznie się martwić o dobro naszych dzieci. Może nam raczej grozić przymusowe szczepienie w szkole bez zgody rodziców, jak to często miało miejsce w krajach Europy lub Afryki. A teraz szkoła, której podstawową kompetencją jest nauczanie, musi przejąć obowiązki naszego lekarza rodzinnego i ponownie zapewnić nam zasady leczenia naszych dzieci.
Atak na dzieci ze strony świata finansów
Nawet najmłodsze dzieci powinny być przyzwyczajone do płatności bezgotówkowych. Wiele banków i firm finansowych oferuje kartę kredytową dla dzieci z aplikacją po zerowej stawce. Rodzice mogą wpłacać pieniądze na kartę za pośrednictwem aplikacji. Niektórzy dostawcy nie ustalają nawet minimalnego lub maksymalnego wieku dziecka. Ma to na celu jak najwcześniejsze wprowadzenie dzieci do świata finansów cyfrowych w sposób programowy, w którym transakcje cyfrowe są wszechobecne. To pozbawia młodsze pokolenie zrozumienia, na czym polega manipulacja płatności w sposób cyfrowy, jakie korzyści płyną z płacenia gotówką i pozbawienia ich świadomości, ile wolności zostało im odebrane. Jednak rodzice mogą walczyć o wolność i swobodne obchodzenie się z pieniędzmi, mając poczucie odpowiedzialności za swoje dzieci. Lepiej mieć dostęp do gotówki i być wolnym, niż łączyć się z sieciami cyfrowymi i być zniewolonym.
Atak na dzieci przez przemysł cyfrowy i rozrywkowy
Państwowy Instytut Badawczy (NASK) od 2014 roku, systematycznie przeprowadza ogólnopolskie badanie zachowania polskich nastolatków w internecie i ich opinii na temat sieci. Regularność i powtarzalność badania pozwoliła zauważyć konkretne tendencje. Otóż badania „Nastolatki 3.0” wskazują, że młodzi ludzie spędzają coraz więcej czasu w internecie. Wykazały one, że spędzony przez młodzież czas w internecie w 2023 roku wynosił średnio 5 godzin i 36 minut dziennie. W 2014 roku były to 3 godziny i 40 minut, a w roku 2020 wzrósł on do 4 godzin i 50 minut. W badaniach zwrócono szczególną uwagę na obecność nastolatków w mediach społecznościowych i towarzyszące im problemy społeczne. 16,2% nastolatków deklaruje, że nie jest w stanie wytrzymać bez mediów społecznościowych dłużej niż godzinę. Co czwarta przebadana osoba (25,6%) podała, że ma trudności z myśleniem o czymś innym niż o platformach społecznościowych.
Z kolei gry Komputerowe, w które często grają nastolatkowie, są używane przez wojsko do hartowania i brutalizacji młodych żołnierzy, aby przestali postrzegać swoich przeciwników jako ludzi i mogli ich bezlitośnie zabijać. To kształtuje psychikę tak młodego człowieka w bardzo złym kierunku, ale w razie wojny oczywiście rząd i wojsko będą mieli z tego korzyści. Zadajmy sobie jednak pytanie, czy naprawdę chcemy, aby nasze dzieci wychować na bezlitosnych, okrutnych, nieempatycznych ludzi? Jakie społeczeństwo z tego wyrośnie, gdy agresja będzie dominować, a słabe jednostki będą psychicznie jeszcze bardziej niszczone? Również tzw. media społecznościowe powodują niebezpieczne skutki dla nastolatków. Według raportu Guardiana z 2021 roku, w Wielkiej Brytanii 7 procent młodzieży, próbowało popełnić samobójstwo w wieku 17 lat, a prawie co czwarty młody człowiek posunął się do samookaleczenia. Dotyczyło to zwłaszcza dziewcząt. Jednym z powodów było to ,że media społecznościowe mogą być toksycznym środowiskiem. Dzięki wewnętrznm danym, Facebook i Mark Zuckerberg wiedzieli o tym, że 32 procent nastoletnich dziewcząt poczuło się gorzej po korzystaniu z platformy Instagram, niż wcześniej.
Trwa wojna hybrydowa i jeśli nie zdamy sobie z tego sprawy i nie zaczniemy jej przeciwdziałać, najpierw nasze dzieci, a potem my sami zostaniemy zniszczeni. W tych działaniach dziecko jest postrzegane jako zasób dla rządzących i oligarchów, którzy chcą poszerzyć swoją władzę i kontrolę, kształtując przyszłość dzieci i wpływając na ich rozwój. Dzieci dorastają w świecie, w którym sztuczna inteligencja (AI) i technologia stają się coraz bardziej dominujące, będąc narzędziem do kontrolowania i zarządzania ludźmi. Ich dusze i otwarty umysł są poważnie zagrożone. Stają się one niewolnikami perwersyjnych rozpustników i technokratów, którzy pozbawiają ich wszelkiej szansy na wyrośnięcie na wspaniałych ludzi – a w obowiązku każdego rodzica jest ochrona swoich dzieci przed odebraniem im tej szansy.
- Podziel się