Elita – jacy to ludzie?

  • Home
  • Elita – jacy to ludzie?

Elita – jacy to ludzie?

Powszechna i niekwestionowana oficjalna definicja “elity” brzmi “grupa lub klasa ludzi, którzy są uważani za lepszych od innych pod względem inteligencji, statusu społecznego lub bogactwa“. Nasuwa się pytanie, kto dokonuje tej oceny? Oni, czy my, “nieelitarni”?

Jedno jest pewne. Oni wszyscy mają jedną wspólną cechę – pieniądze i w dodatku kontrolę nad dużymi kwotami pieniędzy. Drugim wspólnym mianownikiem jest prawdopodobnie władza. Jest to raczej czymś oczywistym, ponieważ ten, kto ma pieniądze, automatycznie zyskuje władzę.

Należy więc udostępnić kilka faktów i liczb. Najbogatszymi ludźmi na świecie są Elon Musk (z majątkiem o wartości ponad 230 miliardów dolarów), Bernard Arnault i jego rodzina (z majątkiem, który ma wartość ponad 200 miliardów dolarów), Jeff Bezos (jego majątek to ponad 160 miliardów dolarów) i Bill Gates (z majątkiem ponad 130 miliardów dolarów). Często się o tym mówi, że 1% najbogatszych ludzi posiada ponad 40% całego światowego bogactwa. Natomiast ci na dole, czyli 50% ludności kontroluje mniej niż 2% bogactwa światowego. To jest coś, o czym powinno się pamiętać. Te liczby i nazwiska osób uważanych za najbogatszych mogą być nieaktualne, niekompletne, lub niedokładne. Kto wie jak szybko się te liczby zmieniają?

Życie, o którym nic nie wiemy

Można by kontynuować tę statystykę w nieskończoność, ale nawet na podstawie jedynie tych danych mamy obraz jak się siła władzy rozkłada. Nic z tego nie jest tajemnicą. Tajemnicą są jednak ci ludzie i ich życie, które prowadzą, ponieważ nikt z nas niczego pewnego o ich życiu nie wie. Możemy się jedynie domyślać. Możemy czytać o nich książki i artykuły i oglądać ich w filmach i klipach wideo, ale czy naprawdę wiemy, jak myślą, jak się czują lub do jakiego poziomu empatii są zdolni? Albo jak daleko posunęliby się, aby utrzymać swój “elitarny status”? To zagadka. Ci, którzy wywierają na nas wpływ w świecie zewnętrznym, to nie tylko faceci posiadający wielomilionowe jachty i prywatne odrzutowce, ludzie, którzy kupują drogie ubrania od Louisa Vuittona lub Gucciego. To osoby, które dosłownie kontrolują świat. Kontrolują go, manipulując rządami i kadrą kierowniczą, poprzez nieruchomości i korporacyjne udziały. Kontrolują go poprzez wojny i procesy wyborcze, bankowość, manipulacje walutowe, farmaceutykę i globalną politykę zdrowotną. Przeciętni ludzie zwykle mają fałszywe wrażenie, że wolny świat jest rządzony przez demokrację. Tak nie jest. W demokracji, o której mówimy, kiedy używamy słowa “demokracja”, każda osoba oddająca głos otrzymuje taki sam głos. W rzeczywistej “demokracji”, która rządzi światem, każdy banknot o wartości 100 dolarów otrzymuje głos, a nie osoba. Można zapytać “I co z tego?”. Jeśli ci ludzie są inteligentni i są dobrymi biznesmenami, to dlaczego mielibyśmy się martwić, że będą nami przewodzić? Jest to problem, ponieważ jest to ich styl życia, który chcą zachować, a nie nasz. Chcą, aby świat został stworzony specjalnie dla nich i według ich wartości i potrzeb.

Gdy pieniądz kreuje wnętrze

Tajemnica, z którą mamy do czynienia w odniesieniu do tych ludzi, jest tak głęboka, że zwykle ją ignorujemy. Wierzymy, że ci ludzie są w zasadzie tacy jak my, a w rzeczywistości postrzegamy ich jako coś więcej niż to – a mianowicie jako to, kim sami chcielibyśmy być (oczywiście nie wszyscy, ale wielu wśród nas). Większość ludzi uważa ich za elitę. Wielu z nas widzi ich jako wspaniałych, pożądanych i wolnych, którzy mogą robić ze swoim życiem, co zechcą.

Niestety, ale oni nie są tacy jak my. Każdy, kto żyje tak jak ci ludzie, zmienił się psychicznie, stając się czymś, co w najmniejszym stopniu nie przypomina tego, co rozumiemy pod pojęciem zwykłego człowieka. Nie dotyczy to oczywiście każdego z tych bogatych i potężnych ludzi z osobna. Wciąż są tacy, którzy osiągają ogromne bogactwo i nie tracą przy tym swojego człowieczeństwa. Być może zachowują niektórzy z nich więcej człowieczeństwa, niż potrafimy sobie to wyobrazić. Miłość i współczucie to potężna siła, którą bardzo trudno całkowicie zatracić. Ale kiedy ci ludzie są całkowicie pochłonięci cechami konsumpcjonizmu (jak obecnie większość ludzi), to nie chcą żyć z mniejszą kwotą, niż już posiadają, bez względu na to, ile to może być. Wytłumaczyć można to w następujący sposób: Jeśli ktoś ma 1000$, nie chce stracić 500$. Jeśli ktoś ma 200 miliardów dolarów, nie chce stracić 100 miliardów dolarów. Kiedy ktoś prowadzi BMW, nie chce prowadzić Kia, a kiedy ktoś prowadzi Lamborghini, nie chce prowadzić BMW. Jeśli ktoś lata swoim prywatnym odrzutowcem Gulfstream, nie chce latać klasą turystyczną Air Canada. Jest to rozwinięta forma instynktu przetrwania. Ludzie z pieniędzmi, władzą i bogactwem wierzą, że jeśli stracą chociażby część tych rzeczy, nie przeżyją. Jest to jeden z aspektów zachęty dla tych ludzi, którego myślę, że większość z nas pracowników nie bierze pod uwagę. Kiedy myślimy, że nasi przywódcy nie mogliby nic zrobić, nie biorąc nas zwykłych zjadaczy chleba pod uwagę, nie zdajemy sobie sprawy, że wszystkie liny za które pociągają ludzie elity, skierowane są na ich własne przetrwanie – a ich definicja “przetrwania” jest zasadniczo inna niż nasza. Obejmuje ona ciągłą kontrolę bogactwa i globalnych zasobów, kontrolę i władzę nad masami, a może nawet pozbycie się plew – bezużytecznych zjadaczy.

Cóż, jest nas więcej i mamy liczebną przewagę. Jeśli wszyscy się obudzimy i wprowadzimy zmiany, będziemy w stanie wziąć sytuację w nasze ręce. Ale oczywiście ci ludzie, radzą sobie całkiem nieźle z nami wszystkimi. Ich operacje psychologiczne są bardzo skuteczne. Miejmy nadzieję, że to się zmieni.- im prędzej, tym lepiej, ponieważ technologia robi ogromne postępy, wobec czego za jakiś czas, tak duża ilość ludzi nie będzie już potrzebna.

  • Podziel się

Natasza El Mejri

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie komentarze