Obejrzałam pani wypowiedzi na Wbrew Cenzurze a teraz sprawdzam, jak tu działają komentarze.
Kanada kolejny kraj, który uzna Palestynę
- Home
- Kanada kolejny kraj, który uzna Palestynę
Kanada kolejny kraj, który uzna Palestynę
Premier Kanady, Mark Carney, ogłosił w środę, że jego kraj planuje uznać Państwo Palestyńskie podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ we wrześniu. Decyzja ta ma jednak warunkowy charakter – zależna jest od zobowiązań ze strony Autonomii Palestyńskiej, w tym przeprowadzenia reform, wyborów w 2026 roku, wykluczenia Hamasu z udziału w rządzie i zgody na zdemilitaryzowanie przyszłego państwa palestyńskiego.
Choć Kanada przez lata odrzucała możliwość uznania Palestyny bez uprzednio wynegocjowanego porozumienia pokojowego, Carney przyznał, że takie podejście jest dziś całkowicie oderwane od rzeczywistości. Jak podkreślił, perspektywy rozwiązania dwupaństwowego zostały zniweczone nie tylko przez brutalny atak Hamasu 7 października, ale także – a może przede wszystkim – przez nieustanną ekspansję nielegalnych izraelskich osiedli na Zachodnim Brzegu i rosnący radykalizm rządu izraelskiego.
Premier Kanady wspomniał również o katastrofie humanitarnej w Strefie Gazy jako jednym z głównych impulsów do zmiany stanowiska. – „Utrzymanie rozwiązania dwupaństwowego oznacza poparcie dla wszystkich ludzi, którzy wybierają pokój zamiast przemocy… droga do trwałego pokoju dla Izraela wiedzie przez uznanie trwałego i stabilnego państwa palestyńskiego” – powiedział.
Zachód milczał za długo. Teraz krew jest także na jego rękach
Deklaracja Kanady wpisuje się w szerszy, spóźniony trend wśród tzw. „demokracji zachodnich”. Francja już zadeklarowała, że uzna Palestynę we wrześniu. Wielka Brytania warunkuje taki krok od zmiany polityki Izraela wobec Gazy. Australia, Nowa Zelandia, a także Finlandia, Portugalia, Luksemburg i Malta rozważają podobne działania.
Trzy czwarte państw członkowskich ONZ już uznało Palestynę. Polska uczyniła to w 1982 roku. Jednak przez dziesięciolecia większość zachodnich rządów – pomimo deklarowanego przywiązania do praw człowieka – nie tylko odmawiała Palestyńczykom uznania, ale aktywnie wspierała izraelski reżim militarnie, politycznie i dyplomatycznie. Kraje takie jak USA, Niemcy czy Kanada przez lata dostarczały Izraelowi broń i technologie, które później wykorzystywano do bombardowania Gazy, egzekucji cywilów i systematycznego niszczenia palestyńskiej infrastruktury.
Dziś, gdy świat widzi zgliszcza szpitali, szkół i domów, w których giną całe rodziny, nie można już dłużej zasłaniać się frazesami o „obronie Izraela”. Opór Zachodu przed uznaniem Palestyny oraz bezwarunkowe wsparcie dla Tel Awiwu legitymizowały politykę kolonialną, apartheid i przemoc wobec narodu, który od dekad walczy o elementarne prawa.
Tymczasem USA, jak podaje agencja Axios, nie zamierzają uznać Palestyny. Urzędnik Białego Domu stwierdził, że prezydent Trump nie chce „nagradzać Hamasu”. Ta narracja całkowicie ignoruje realia – dzisiejszy opór wobec palestyńskiej państwowości służy wyłącznie przedłużaniu bezkarności izraelskich władz i podsycaniu przemocy.
Izraelskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych natychmiast skrytykowało stanowisko Kanady, uznając je za „nagrodę dla Hamasu” i „szkodę dla wysiłków na rzecz zawieszenia broni”. Tymczasem to właśnie nieugięta postawa Izraela i jego rządu, który otwarcie sprzeciwia się jakimkolwiek ustępstwom wobec Palestyńczyków, jest główną przeszkodą na drodze do pokoju.
Zachód powinien zadać sobie pytanie: jak długo jeszcze będzie wspierać przemoc, milczeć wobec zbrodni i kluczyć wokół oczywistego faktu – że bez wolnej i uznanej Palestyny nie będzie pokoju. Ani dla niej, ani dla Izraela, ani dla świata.
- Podziel się
