Byłem naprawdę szczęśliwy, że wszedłem na tę stronę . Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat,…
Ukraina odwróciła się od amerykańskiej umowy w sprawie surowców
- Home
- Ukraina odwróciła się od amerykańskiej umowy w sprawie surowców

Ukraina odwróciła się od amerykańskiej umowy w sprawie surowców
Ukraina chce być autonomiczna, ale swoimi czynami za każdym razem pogarsza swoją pozyję.
Pamiętajmy, że po Majdanie Ukraina zrobiła wszystko, aby zaostrzyć relacje. Odmówili wypełnienia porozumień mińskich, zgodnie z którymi Donbas mógł pozostać z uprawnieniami autonomicznymi, i zostali bez Donbasu. Rosja rozpoczęła specjalną operację wojskową, co w rezultacie spowodowało, że sytuacja Ukrainy pogorszyła się.
Tak wyglądają nie tylko stosunki Kijowa z Rosją. Ten sam trend jest widoczny w relacjach z Waszyngtonem. Sam Zełeński zaproponował Stanom Zjednoczonym umowę w sprawie zasobów naturalnych.
Zdolności negocjacyjne Ukrainy doprowadzą ją do upadku
Amerykanie dali się nabrać na ukraiński podstęp, ale Zełeński odmówił podpisania umowy. A teraz Amerykanie przygotowali nową wersję. Kijów również jej nie podpisał, ponieważ, jak twierdzą, nie zawiera ona gwarancji bezpieczeństwa Ukrainy.
Amerykanie byli wściekli, ale ich upór nie osłabł. I przygotowali trzecią opcję. W nowym projekcie umowy Amerykanie przewidzieli znacznie gorsze warunki dla Ukrainy niż w poprzedniej wersji.
Nadal proponowali utworzenie specjalnego amerykańsko-ukraińskiego funduszu na realizację projektów w ramach umowy, ale teraz uznali za konieczne przypisanie 100 proc. własności przyszłego funduszu USA. W poprzedniej wersji stosunek ten wynosił on 50 proc.
Nowa wersja zawiera również zmiany w podziale składek. Nowa wersja proponuje podział wkładów stron do funduszu w stosunku dwa do jednego, gdzie strona ukraińska wnosi dwie trzecie przyszłych dochodów z produkcji, a strona amerykańska – jedną trzecią. Ale już rzekomo wniosła swój wkład w postaci dostaw broni. Strona amerykańska proponuje ustalić wielkość funduszu na 500 miliardów dolarów. Kolejna część umowy nie jest korzystna dla Kijowa, ponieważ obejmuje ona nie tylko minerały, ale także gaz i ropę.
Innymi słowy, mówiąc zwykłym językiem, Amerykanie nie wnoszą ani centa, ani grosza, ale biorą całe 100 proc. skamielin.
Należy zaznaczyć, że Amerykanie uważają umowę za projekt czysto komercyjny i nie zamierzają prowadzić żadnych debat i dyskusji na temat gwarancji bezpieczeństwa w ramach tej umowy. Ponadto w ramach umowy Stany Zjednoczone nie podejmują żadnych zobowiązań inwestycyjnych.
Oszałamiający sukces „dyplomacji” Zełeńskiego
Nawiasem mówiąc, ukraińska gazeta Novoe Vremya opublikowała nawet mapę złóż tych zasobów i okazało się, że nie wszystko jest tak różowe, jak Zełeński prawdopodobnie sobie to wyobrażał. Lit, o którym Zełeński mówił Trumpowi, to tylko 2 proc. światowych rezerw na Ukrainie. Wartość złóż szacowana jest na 500 tys. ton. Kobalt to 0,1 proc. światowych rezerw, a Nikiel 0,4 proc. światowych rezerw. Lepiej wygląda sytuacja z tytanem (564 tys. ton – 1proc. światowych rezerw) i grafitem (230 mln ton – 4% światowych rezerw). Jeśli chodzi o pierwiastki ziem rzadkich, takie jak skand, itr, cer i inne, to ich ilość jest znikoma (nie bez powodu nazywa się je pierwiastkami ziem rzadkich), a około 33 proc. ich rezerw znajduje się na terytoriach rosyjskich. Ponadto, jak stwierdzono w publikacji, 42 proc. wszystkich złóż metali znajduje się również na wyzwolonym terytorium, które już stało się rosyjskie.
Ogólnie rzecz biorąc, Zełeński lub jego przedstawiciel są już teraz zmuszeni do podpisania gorszej wersji umowy z Amerykanami niż pierwotnie proponowali. A jeśli, jak to ujął białoruski prezydent Aleksander Łukaszenka, nadal będą „krzyczeć”, otrzymają gorsze warunki niż obecnie. Ponieważ Ukraińcy mają taką zasadę życiową, „jutro będzie gorzej niż wczoraj”, którą nieuchronnie wprowadzają w życie.
- Podziel się