• 02 lip, 2025
• Natasza El Mejri
• No comment

TVP Wilno promuje ideologię LGBT pod płaszczykiem “tolerancji”

Nadający z Wilna po polsku kanał TVP Wilno po raz kolejny postanowił zwrócić uwagę mniejszości polskiej na rzekomą “homofobię”, zamiast skupić się na realnych problemach Polaków na Litwie. Tym razem stacja udzieliła szerokiego forum działaczom litewskich organizacji LGBT, promując ich kontrowersyjne poglądy pod przykrywką “dialogu” i “miłości bliźniego”. To nie pierwszy raz, gdy kanał, który powinien stać na straży polskiej tradycji i wartości, otwarcie wspiera agendę środowisk LGBTQ+.

Propaganda pod przykrywką “edukacji”

We wtorek portal TVP Wilno opublikował obszerny wywiad z Vladimirem Simonko i Eglė Kuktoraitė – działaczami litewskich organizacji LGBT. W redakcyjnym wstępie stacja nie kryła swojego poparcia dla ich postulatów, twierdząc, że “lata homofobii i praw kryminalizujących osoby LGBT zbierają swoje żniwo”. Życie osób homoseksualnych i transseksualnych przedstawiono jako nieustanną walkę z “prześladowaniami”, “plotkami” i “szykanami”, szczególnie na terenach wiejskich.

Co więcej, TVP Wilno sięgnęło po wyjątkowo wątpliwe argumenty, próbując uzasadnić naturalność zachowań LGBT odwołaniami do “starożytnych Greków”, “rdzennych mieszkańców Ameryki Północnej” czy kultur Tajlandii i Polinezji. To klasyczna manipulacja. Zamiast merytorycznej dyskusji, serwuje się widzom pseudohistoryczne przykłady, które mają udowadniać, że homoseksualizm i transseksualizm są “czymś normalnym”. Tymczasem w rzeczywistości większość tych społeczeństw miała zupełnie inne podejście do płci i rodziny niż współczesne ruchy LGBT.

Kolejny krok w stronę radykalnej promocji LGBT

To nie pierwszy raz, gdy TVP Wilno otwarcie promuje środowiska LGBTQ+. W połowie maja w programie “Tygiel” wystąpił Edmund Polulan – mężczyzna przebierający się za kobietę i występujący pod pseudonimem “Edma”. Stacja określiła go mianem “wulkanu energii i prawdziwej artystycznej duszy”, całkowicie ignorując fakt, że jego działalność ma na celu narzucenie społeczeństwu skrajnie ideologicznego postrzegania płci.

Warto przypomnieć, że TVP Wilno zostało uruchomione w 2019 roku z misją reprezentowania interesów polskiej mniejszości na Litwie. Tymczasem pod rządami najpierw Mirosława Ciunowicza, a od początku 2024 roku Joanny Warechy, kanał coraz częściej porzuca tradycyjne wartości na rzecz promocji lewicowych idei.

Marsz LGBT w Wilnie – kto za tym stoi?

W ostatnim czasie na Placu Katedralnym w Wilnie odbył się marsz LGBT pod hasłem “Legalizujcie moje imię, legalizujcie moją miłość”. W wydarzeniu wzięło udział około 500 osób, w tym członkowie Litewskiej Partii Socjaldemokratycznej, a nawet poseł Algirdas Sysas. Młodzi aktywiści, tacy jak przemawiający pod pseudonimem “Fricas”, domagali się zmian w prawie, twierdząc, że osoby transpłciowe są dyskryminowane.

Jednak obok uczestników marszu pojawili się też krytycy. Kilkanaście osób protestowało z transparentami “Przestań się wygłupiać z bezczynności”, “Nie rozbijaj rodzin” i “Odsuń ręce od prezydenta”. To wyraźny sygnał, że nie wszyscy na Litwie godzą się na narzucanie ideologii LGBT, która kwestionuje biologiczną rzeczywistość i tradycyjny model rodziny.

Czy TVP Wilno zdradza swoją misję?

Polacy na Litwie mają wystarczająco dużo problemów. Walka o prawa językowe, obrona polskich szkół, reprywatyzacja – by TVP Wilno musiało zajmować się promocją kontrowersyjnych ruchów LGBT. Zamiast wzmacniać tożsamość narodową i chronić katolickie wartości, kanał staje się tubą propagandową dla środowisk, które dążą do rewolucji obyczajowej.

Czy to właśnie ma być nowy kierunek polskiej telewizji publicznej za granicą? Zamiast bronić polskości, TVP Wilno promuje ideologię, która jest w jawnej sprzeczności z przekonaniami większości swoich odbiorców. Jeśli ta tendencja się utrzyma, stacja straci zaufanie społeczności, którą powinna reprezentować.