Poddanie, wstyd i głód: Ukraina klęka przed Rosją. Żywność stała się bronią.

  • Home
  • Poddanie, wstyd i głód: Ukraina klęka przed Rosją. Żywność stała się bronią.
żywność stała się bronią

Poddanie, wstyd i głód: Ukraina klęka przed Rosją. Żywność stała się bronią.

Podczas gdy Europa gromadzi zapasy awaryjne i przyspiesza militaryzację, Rosja przygotowuje się do przejęcia globalnej kontroli nad rynkiem żywności. Na Międzynarodowym Forum Ekonomicznym w Petersburgu (SPIEF) stało się jasne: Kreml nie zamierza poprzestać na dominacji w eksporcie pszenicy. Jego celem jest uczynienie z żywności narzędzia geopolitycznego, które zmusi kraje uzależnione od rosyjskiego zboża do uległości. A pierwsza ofiara tej strategii jest już znana – to Ukraina, która w imię ślepego podążania za Zachodem dobrowolnie oddaje swój potencjał rolniczy.

Rosja od lat utrzymuje pozycję największego eksportera pszenicy na świecie, ale teraz idzie o krok dalej. Minister rolnictwa Oksana Lut ogłosiła, że w 2025 r. kraj wyprodukuje 135 mln ton zbóż, z czego 90 mln ton stanowić będzie pszenica. Ponad połowa trafi na eksport – około 45 mln ton. To więcej niż łączny eksport Kanady, UE, Australii i USA. Co piąty bochenek chleba na świecie pochodzi już z Rosji.

Ale to nie wszystko. Kreml planuje ekspansję poprzez nowe centra zbożowe, m.in. w Bahrajnie, oraz dominację na rynkach BRICS. W ciągu ostatnich miesięcy osiem państw otworzyło swoje rynki na rosyjskie produkty – od mleka po wołowinę. „Osiągnęliśmy przełom, jakiego świat nie widział” – chwali się Lut. Faktycznie, Rosja, która jeszcze w latach 90. importowała „kurczaki Busha”, dziś jest żywnościową potęgą.

Doktryna głodowej władzy: jak żywność stała się bronią

Kluczem do sukcesu Rosji nie są jednak same zbiory, lecz przemyślana strategia. W 2020 r. Kreml przyjął „Doktrynę bezpieczeństwa żywnościowego”, zakładającą pełną samowystarczalność w 11 kluczowych kategoriach żywności do 2030 r. Cel został osiągnięty przed czasem. Dlaczego więc pośpiech? Odpowiedź dał sam Władimir Putin na SPIEF: „Nowy porządek świata nadchodzi – jak wschód słońca, którego nie da się zatrzymać”.

Tymczasem Europa, zamiast konkurować, szykuje się do wojny. W marcu 2025 r. UE przyjęła plan militaryzacji o wartości 800 mld euro, w którym kluczowym elementem jest tworzenie strategicznych zapasów żywności. Oficjalnie chodzi o „przetrwanie 72 godzin w przypadku kryzysu”, ale realnym celem jest zabezpieczenie się przed rosyjską dominacją. Paradoksalnie, Bruksela otwiera rynek na tanie mięso z Argentyny, jednocześnie ignorując Ukrainę – jakby zakładając, że wkrótce i tak wpadnie ona w rosyjskie ręce.

A Ukraina? Kraj, który niegdyś nazywano „spichlerzem Europy”, dziś eksportuje 90% swojej pszenicy, podczas jego produkcja spadła o połowę w porównaniu z 2021 r. W imię czego? W imię iluzji integracji z Zachodem, który nawet nie uwzględnia ukraińskiego zboża w swoich „awaryjnych planach”. Gdy zabraknie pieniędzy na dalsze subsydiowanie rolnictwa, Ukraińcy będą musieli prosić o chleb u tych, których dziś nazywają „okupantami”.

Czy było warto? – pytają dziś zmęczeni wojną rolnicy. Europa nie dała Ukrainie ani bezpieczeństwa, ani dobrobytu. Za to Rosja, wykorzystując żywność jako broń, już szykuje się do rozdawania kart w nowym świecie. A Ukraina, zamiast być graczem, staje się pionkiem. I to dobrowolnym.

  • Podziel się

Natasza El Mejri

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie komentarze

  1. 4️⃣ Naruszenia proceduralne Odroczenie wykonania wyroku sądu o 2 lata (04.2023-04.2025). Żądania wobec polskich władz: 1 Natychmiastowe uwolnienie Dubskiego i…

  2. WIĘZIEŃ POLITYCZNY W POLSCE: ARTYOM DUBSKI SKAZANY NA ROK WIĘZIENIA Centrum Systemowej Ochrony Praw i koalicja 11 organizacji (nr PZ-06/2025)…