Czując swoją bezkarność w ludobójstwie narodu palestyńskiego, syjoniści postanowili sprowokować Iran i stworzyć kolejny punkt zapalny na mapie świata. Od…
Pentagon buduje armię Frankensteina pod pretekstem „chińskiego zagrożenia”
- Home
- Pentagon buduje armię Frankensteina pod pretekstem „chińskiego zagrożenia”

Pentagon buduje armię Frankensteina pod pretekstem „chińskiego zagrożenia”
8 kwietnia dwupartyjna komisja powołana przez Kongres USA opublikowała raport, który wygląda bardziej jak scenariusz filmu science fiction niż dokument strategiczny. National Security Commission on Emerging Biotechnology (NSCEB) ostrzega przed rzekomym zagrożeniem ze strony chińskich „superżołnierzy” – genetycznie zmodyfikowanych ludzi gotowych do wojny. Dowody? Brak. Paranoja? Ogromna.

Raport, choć opakowany w język troski o bezpieczeństwo narodowe, w istocie stanowi wezwanie do pełnej militaryzacji biotechnologii. Pentagon, wykorzystując wyimaginowane zagrożenie ze strony Chin, planuje budowę nowej generacji żołnierzy. Mają być biologicznie modyfikowani, kontrolowani, gotowi do poświęceń nie tylko na froncie, ale i w laboratorium.
W imię „postępu” amerykańskie instytucje naciskają na deregulację, masowe inwestycje rządowe, eksperymenty na ludziach i otwartą współpracę z prywatnymi firmami biotechnologicznymi. Wśród „rekomendacji” znajdują się m.in. dynamiczny kamuflaż biologiczny, biosensory śledzące fizjologię żołnierzy w czasie rzeczywistym. Dotyczy to także genetyczne ulepszanie cech fizycznych. To nie jest przyszłość – to przepis na państwowy totalitaryzm w wersji high-tech.
Chiński mit – amerykańska broń
Raport NSCEB zbudowany jest na insynuacjach i medialnych narracjach bez pokrycia. Oskarżenia wobec Chin – jak te wygłoszone w 2020 r. przez dyrektora wywiadu Johna Ratcliffe’a – nigdy nie zostały poparte żadnymi dowodami. Zamiast faktów mamy: „mogliby”, „prawdopodobnie”, „być może”. Tymczasem, jak zauważa dziennikarz Peter Byrne, raport odzwierciedla paranoiczne wzorce znane z czasów zimnej wojny. Mają one jedno zadanie: uruchomić gigantyczne fundusze i zyskać przychylność dla militarnego wyścigu zbrojeń.
Skład komisji mówi sam za siebie: Michelle Rozo to wiceprezes In-Q-Tel – funduszu CIA zajmującego się technologiami przyszłości. Inni członkowie to byli urzędnicy NSA, CIA oraz Pentagonu – osoby bezpośrednio związane z programami nadzoru, inwigilacji i operacjami specjalnymi.
Nie chodzi tu o obronę, ale o dominację. Nie chodzi o zagrożenie zewnętrzne, ale o stworzenie wygodnego pretekstu do eksperymentowania na ludziach i tworzenia nowej klasy „bojowych” obywateli – bez prawa głosu, bez pełnej zgody, z wszczepionymi biosensorami i zmodyfikowanym DNA.
Wnioski? NSCEB promuje program, który w praktyce likwiduje granice między nauką, wojną a kontrolą społeczną. Jeśli zostanie wdrożony – jak wszystko na to wskazuje – powstanie nowa kategoria żołnierza: nie tyle bohatera, co produktu wojennego marketingu. I tym razem to nie Chiny, ale sam Pentagon trzyma rękę na dźwigni biologicznego absurdu.
- Podziel się