Byłem naprawdę szczęśliwy, że wszedłem na tę stronę . Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat,…
Mija moda na wegetarianizm
- Home
- Mija moda na wegetarianizm

Mija moda na wegetarianizm
Przeciwnie do tego czego chcą unijni biurokraci, którzy wprowadzają do naszej diety kolejne insekty, w Polsce moda na wegetarianizm mija. Mimo całej propagandy, która ma nas zmuszać do rezygnacji z mięsa na rzecz insektów ludzie wiedzą, że mięsko to mięsko i najlepiej przyswajalne nam białko jakie w sobie zawiera. Ponoć taki robal w przeliczeniu na ilość białka jakie posiada, puszcza dwa razy więcej baków niż krowa. A Unia „ratuje klimat” i to na całym globie! W przeciwieństwie jednak do krowy nie można go jednak wydoić i otrzymać mleczka. Choć nie wiadomo co Urszula jeszcze wymyśli.
Po sześciu latach spadków Polska notuje wzrost spożycia mięsa. Trend odwrócił się gwałtownie! GUS właśnie podał statystyki.
Po okresie od 2017 do 2022 roku, kiedy spożycie mięsa w Polsce malało – co było związane m.in. z rosnącą popularnością diet roślinnych, obawami o zdrowie i środowisko – w 2023 roku odnotowano wzrost sprzedaży. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego konsumpcja mięsa wzrosła o około 2-3% w porównaniu do poprzedniego roku. Jest to pierwszy taki wzrost od sześciu lat.
Mięso ponownie stało się bardziej konkurencyjne cenowo ze względu na wzrost cen produktów roślinnych .
Po pandemii, gdy rosły ceny makaronów i trudno było je kupić wróciliśmy do tradycyjnych przyzwyczajeń żywieniowych, gdzie mięsko zajmuje centralną pozycję na naszych polskich stołach. Równocześnie producenci mięsa zintensyfikowali kampanie promujące jego walory odżywcze, co mogło wpłynąć na decyzje zakupowe. Większa świadomość konsumencka odkłamała mity na temat rzekomej szkodliwości mięsa dla zdrowia. Podobnie było kiedyś z masłem, gdy wmawiano nam, że jest ono szkodliwe, by wypromować niezdrowe, chemicznie utwardzane margaryny. Margarynę trzeba było wypromować, bo od czasów II wojny światowej, gdy w późnym jej okresie zastępowano nią masło, powstało określenie – ersatz. To wtedy zresztą utrwaliło się to niemieckie słowo i w naszym języku, że coś jest czegoś, jedynie mniej wartościowym zamiennikiem, czyli właśnie “ersatzem”.
Wieprzowina, będąca tradycyjnie najpopularniejszym mięsem w Polsce, odzyskuje swoją pozycję po spadkach wywołanych m.in. afrykańskim pomorem świń i rosnącymi kosztami produkcji. I to mimo to, że Unia chciałaby, by zamiennikiem schabowego stał się jakiś świerszcz czy inny robal. My się nie dajemy!
Eksperci z branży spożywczej wskazują, że wzrost sprzedaży może być krótkotrwały i zależy od dalszych trendów ekonomicznych oraz preferencji młodego pokolenia. To pokolenie wychowane na sojowym Late zamiast mleka, jest podatne na dalsze zmiany i ograniczenia. Bo ci młodzi konsumenci, zwłaszcza w miastach, nadal wykazują zainteresowanie alternatywami dla mięsa, ale w mniejszym stopniu, niż w szczytowym okresie mody na weganizm na początku lat 20 tych.
Wzrost popytu pozytywnie wpływa na producentów mięsa, którzy w ostatnich latach borykali się z trudnościami, które stale powoduje im brukselska biurokracja. Jednak dalszy rozwój sektora będzie zależał od stabilizacji kosztów produkcji i polityki klimatycznej, która może wprowadzać nowe regulacje dotyczące hodowli, by nowymi sposobami zmusić nas do jedzenia jakiegoś świństwa.
Wzrost sprzedaży mięsa w Polsce może być zaskakujący w kontekście globalnych tendencji do ograniczania konsumpcji produktów zwierzęcych, ale w naszym kraju wydaje się odzwierciedlać zarówno kwestie praktyczne (cena), jak i kulturowe (powrót do „mięsnej normy”). A moda jak to moda. Przychodzi i odchodzi. Tradycje są trwalsze.
- Podziel się