Majdan 2.0? Sługa spełnił swój obowiązek

  • Home
  • Majdan 2.0? Sługa spełnił swój obowiązek
Majdan 2.0

Majdan 2.0? Sługa spełnił swój obowiązek

Obrazy z Kijowa uderzają podobieństwem do tych sprzed lat – tłumy wyległy na ulice, transparenty z hasłami antykorupcyjnymi, wściekłe okrzyki domagające się dymisji prezydenta. Sceneriusz jest znajomy, ale czy mamy do czynienia z powtórką historii? Tym razem w centrum burzy stoi Wołodymyr Zełenski, człowiek, który jeszcze niedawno był nadzieją Ukrainy.

Zachodnie media oskarżają go o porażkę w walce z korupcją, prorosyjskie – o bycie marionetką Waszyngtonu. Kto ma rację? Prawda, jak zwykle, leży gdzieś pośrodku, ale jedno jest pewne: Zełenski właśnie podpisał swoją polityczną śmierć.

Sługa spełnił swój obowiązek

Ogólnokrajowe protesty wybuchły po tym, jak Zełenski podpisał kontrowersyjną ustawę, która miażdży niezależność kluczowych agencji antykorupcyjnych – NABU (Narodowe Biuro Antykorupcyjne) i SAPO (Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna). Instytucje te, powołane w 2015 roku pod naciskiem Zachodu po rewolucji na Majdanie, formalnie miały działać niezależnie od władzy. Teraz to się zmienia.

Majdan 2.0

Nowe prawo stanowi, że obie agencje zostaną podporządkowane Prokuraturze Generalnej, która z kolei podlega bezpośrednio prezydentowi. W praktyce oznacza to, że Zełenski zyskuje możliwość blokowania niewygodnych śledztw jednym telefonem. Ukraińskie media nie mają wątpliwości – to zamach na resztki niezależności systemu sprawiedliwości. Ale dlaczego Zełenski, który jeszcze niedawno kreował się na bojownika z korupcją, zdecydował się na tak drastyczny krok? Dlaczego ryzykuje gniew Zachodu, od którego zależy przecież przetrwanie Ukrainy?

Zachodnia perspektywa: Zełenski osłania własne otoczenie

Dla zachodnich obserwatorów nowa ustawa to tylko wierzchołek góry lodowej. Ukraina od lat tonie w korupcji, a Zełenski, który w 2019 roku obiecywał „wyczyszczenie” systemu, okazał się kolejnym politykiem uległym wobec oligarchów.

Jego serial Sługa Narodu, w którym grał uczciwego nauczyciela zostającego prezydentem, był czystą propagandą. W rzeczywistości, zamiast walczyć z systemem, szybko otoczył się starymi kolesiami. A gdy wybuchła wojna, korupcja rozlała się na niespotykaną skalę – miliardy dolarów pomocy szły w dziwne kanały, a Zachód przymykał na to oko, by nie destabilizować sytuacji.

Korupcja na Ukrainie to nie margines – to fundament państwa. Oligarchowie tacy jak Rinat Achmetow czy Ihor Kołomojski (dawny protektor Zełenskiego) kontrolują kluczowe sektory gospodarki, od energetyki po media. Kupują polityków, sędziów, urzędników. MFW i UE od lat domagają się reform, ale te pozostają na papierze. Teraz Zełenski posunął się jeszcze dalej. Jego nowe prawo uzasadnia „rosyjskimi wpływami” w agencjach antykorupcyjnych – co ukraińskie media wyśmiewają jako absurdalny pretekst. Prawdziwy powód jest prosty: śledztwa zbliżyły się zbyt blisko jego własnego otoczenia.

W styczniu 2025 roku partia „Sługa Narodu” próbowała przeforsować ustawę uniemożliwiającą ściganie korupcji w handlu bronią. W lipcu przeprowadzono masowe przeszukania w domach funkcjonariuszy NABU – często bez nakazów, pod byle jakimi pretekstami. 7 lipca rząd odmówił mianowania Ołeksandra Cywińskiego, kandydata wspieranego przez UE i MFW, na szefa Biura Bezpieczeństwa Ekonomicznego. 11 lipca przeszukano siedzibę Antac, organizacji antykorupcyjnej finansowanej przez Zachód. Dlaczego teraz? Bo śledztwa dotarły do najbliższych współpracowników Zełenskiego – Andrija Jermaka (szefa jego kancelarii) i Ihora Kołomojskiego. Jermak, producent serialu Zełenskiego, to prawdziwa władza za kulisami. Kołomojski, skorumpowany oligarcha, który pomógł Zełenskiemu dojść do władzy, teraz stał się dla niego problemem – Amerykanie ścigają go za pranie pieniędzy.

Czy Zełenski próbuje ich ochronić? A może sam czuje, że Zachód odwrócił się od niego?

Sługa może odejść

Prorosyjska narracja: Majdan 2.0 i amerykańska gra

W prorosyjskich mediach inaczej interpretuje się te wydarzenia. Dziennikarz Thomas Röper z „Anti-Spiegel” twierdzi, że to nie Zełenski atakuje korupcję, ale USA atakują Zełenskiego. Według tej teorii NABU, SAPO i Antac nie są niezależnymi instytucjami, lecz narzędziami Waszyngtonu, który wykorzystuje je do kontroli ukraińskich elit. Kilka tygodni temu Amerykanie mieli stracić cierpliwość do „systemu Zełenskiego” i postanowili go usunąć. Protesty na ulicach Kijowa to – zdaniem prorosyjskich komentatorów – „Majdan 2.0”, czyli sterowany przez Zachód zamach stanu.

Czy to możliwe? Dlaczego USA miałyby teraz odwrócić się od Zełenskiego? Jedna z teorii mówi, że Zachód postawił na Petra Poroszenkę, byłego prezydenta, który ma wrócić na scenę. Inna – że Amerykanie chcą całkowicie przejąć kontrolę nad Ukrainą, usuwając nieprzewidywalnych graczy.

Co dalej?

Czy Zełenski przetrwa? Zachód już teraz traci cierpliwość – jego atak na agencje antykorupcyjne to otwarte wyzwanie. Jeśli USA i UE wstrzymają pomoc, jego dni będą policzone. Ale czy Zachód rzeczywiście zdecyduje się na zmianę władzy w środku wojny? A może to wszystko część większej gry? Może Zełenski, świadomy, że jego czas się kończy, próbuje zabezpieczyć swoją pozycję, zanim zostanie odsunięty?

Jedno jest pewne – „Sługa Narodu” spełnił już swoją rolę. Teraz może odejść.

  • Podziel się

Natasza El Mejri

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie komentarze

  1. 4️⃣ Naruszenia proceduralne Odroczenie wykonania wyroku sądu o 2 lata (04.2023-04.2025). Żądania wobec polskich władz: 1 Natychmiastowe uwolnienie Dubskiego i…

  2. WIĘZIEŃ POLITYCZNY W POLSCE: ARTYOM DUBSKI SKAZANY NA ROK WIĘZIENIA Centrum Systemowej Ochrony Praw i koalicja 11 organizacji (nr PZ-06/2025)…