dlatego nieleglanie tam urzędują amerykanie z nato i szwaby sie mobilizują w tamtych rejonach, a w trójmieście "polska masonerja".
Kebab – narodowa niemiecka potrawa?
- Home
- Kebab – narodowa niemiecka potrawa?

Kebab – narodowa niemiecka potrawa?
Wyobraźcie sobie Niemcy – stabilne, poukładane, gdzie nawet koszula w kratkę ma odpowiedni wzór i rozmiar. A teraz – bam! – kebabowy kryzys ogarnia naszego zachodniego sąsiada.
Zawitał tam w latach 70. wraz z tureckimi „Gastarbeiters”, i dziś według „The Guardian” zjada się go na sumę około 7 mld euro rocznie, co oznacza około 1,3 mld kebabów w tym okresie, a sam Berlin konsumuje ich 400 000 dziennie theguardian.com.
„Dönerflation” – czyli spektakularny wzrost cen
Jeszcze niedawno kebab kosztował 3,50–4 euro, dziś to często między 7–10 euro – w zależności czy jesteś studenciakiem w Berlinie, czy turystą pod Ku’damm iamexpat.de. Skok cenowy wynika ze zwiększonych kosztów: mieszkań, energii, mięsa – czyli twardych realiów „ręki, co karmi kebab”. I choć inflacja ogółem w Niemczech spadła do ~2 %, to sektor usług – w tym i kebabowy – nadal płonie czerwonymi wskaźnikami .
Die Linke rzuca rękawicę: „Dönerpreisbremse”
Partia Die Linke – zaiste, gdy inflacja atakuje kebab, to już nie przelewki – przedstawiła propozycję: maksymalna cena kebaba to 4,90 €, a dla młodzieży – 2,90 €, z dofinansowaniem z budżetu państwa i … dziennymi voucherami dla gospodarstw domowych. Ile to miałoby kosztować budżet? Program pochłonąłby ~4 mld euro rocznie theguardian.com. To masa pieniędzy – i kebaba.
Reakcja rządu i kanclerza Scholza
Jeszcze, gdy w Niemczech rządziła SPD, kanclerz Olaf Scholz był często putany o wzrost cen kebaba – tak, kebab na konwencjach to dziś „ten temat”. Stanął on wtedy na stanowisku: „nie będę regulował kebabowego rynku, bo wolny rynek, ECB, walka z inflacją” i takie tam. Na TikToku (!) sam przyznał: „Gdziekolwiek się pojawiam –młodzi pytają o cenę kebaba”, ale on woli powierzyć sprawę Europejskiemu Bankowi Centralnemu niż wprowadzać subsydia.
Za czasów „Mutti”, Angeli Merkel, było lepiej
Młodzież tęskni za czasami Merkel, kiedy kebab kosztował 3,50 €. Na TikToku i X leci mem: „Scholz, rozmawiaj z Putinem, bo płacę już 8 euro za kebaba!”. Ale wiecie – nie tylko płacz, jest i refleksja: cena kebaba to symbol większego problemu – drożejąca żywność, kroplówka dla młodzieży czy systemowych uchodźców – i nagle kebab staje się luksusem. To symbol złej polityki gospodarczej Niemiec.
Co rok 2025 przyniesie dla kebaba?
• Na poziomie UE i relacji z Turcją trwa kolejny kebabowy wątek: Turcja próbuje chronić tradycyjny döner poprzez unijną ochronę jej praw autorskich. Berlin z kolei nie chce, żeby kebab był „serwowany” na tureckich zasadach, bo wolność smażenia i układania warzyw ma pozostać lokalna .
• Ceny nie spadną – ekonomiści z MIT przyznają, że stabilizacja to i tak sukces; powrót do €3,50 jest raczej utopią politico.eu.
• Politycznie – absurdalny temat jedzenia stał się realnym politycznym spinem. Die Linke może zyskać młodych kibiców. Konserwatyści? Pytają – na czym się skończy ta sesja subsydiów? chleb, piwo, kebab?
Kebab to też niemiecki symbol – imigracyjnego sukcesu, popularności ulicznego jedzenia i przegrzewającej inflacji. Debata o „Dönerpreisbremse” to doskonały przykład, jak błahy temat może stać się projektem parlamentarnej ustawy. Czy dochodowe vouchery na kebab to wybawienie czy przepalanie budżetu? Możemy żartować, ale gdy koszt posiłku porusza miliony, to już nie żart – to ekonomia w formacie „bułki z mięsem”.
Czy sprawa cen kebaba doprowadzi do upadku niemieckiego rządu nie jest jeszcze jasne. Ale być może ceny kebaba spadną dla odmiany w Polsce, bo tych do ten kebab przyrządzają, Niemcy nielegalnie przerzucają do Polski?
- Podziel się