Joe Biden – chory czy sterowany? Pustka władzy w Białym Domu

  • Home
  • Joe Biden – chory czy sterowany? Pustka władzy w Białym Domu
chory czy sterowany

Joe Biden – chory czy sterowany? Pustka władzy w Białym Domu

Sprawa stanu zdrowia Joe Bidena to nie tylko temat tabloidowych spekulacji – to poważne zagrożenie dla globalnego bezpieczeństwa. Przez ostatni rok swojej kadencji prezydent USA najwyraźniej nie był w pełni sprawny umysłowo, co potwierdzają liczne nagrania i relacje. Jednak zachodnie media, zwłaszcza niemieckie, wciąż traktują ten temat jak niewygodny sekret, zamazując rzeczywistość za mgłą półprawd i przemilczeń.

Czy Zachód naprawdę wierzy w demokrację, skoro ignoruje fakt, że przez miesiące najpotężniejszym krajem na świecie rządził człowiek pozbawiony zdolności decyzyjnych? To pytanie powinno wywoływać niepokój u wszystkich, którzy uważają Stany Zjednoczone za „latarnię wolności”. Tymczasem system działał dalej, jak gdyby nic się nie stało – a świat stał na krawędzi wojny nuklearnej.

Kto nacisnąłby czerwony przycisk?

Od lata 2023 roku do inauguracji Donalda Trumpa ryzyko globalnego konfliktu było wyższe niż podczas kryzysu kubańskiego w 1962 roku. W listopadzie 2024 roku administracja Bidena zezwoliła na atak pociskami manewrującymi na rosyjskie terytorium – decyzję, która mogła wywołać katastrofę. Ale największe pytanie brzmi: kto tak naprawdę ją podjął?

Amerykański system polityczny jest zbudowany wokół prezydenta – to on ma wyłączność na decyzje o użyciu broni jądrowej. Jeśli jednak przez miesiące Biały Dom był zarządzany przez „niezidentyfikowane osoby” bez demokratycznej legitymacji, czy to oznacza, że USA stały się de facto oligarchią? Nawet jeśli uznać, że kluczowe decyzje zawsze podejmuje „głębokie państwo”, to fakt, że w centrum władzy była pustka, powinien wstrząsnąć Zachodem.

Nowe szaty cesarza: Europa w roli dworzan

Czy europejscy przywódcy – Olaf Scholz, Emmanuel Macron czy brytyjscy premierzy – naprawdę nie zauważyli, że Joe Biden nie jest w stanie sprawować urzędu? A może po prostu udawali, że nic się nie dzieje, by nie zakłócać sojuszniczej narracji? To przypomina współczesną wersję bajki o nowych szatach cesarza – z tą różnicą, że tym razem brakowało nie tylko stroju, ale i samego władcy.

Demokracja opiera się na przejrzystości i odpowiedzialności. Tymczasem w przypadku Bidena żaden z mechanizmów kontrolnych nie zadziałał. Prezydent mógł zrezygnować, Kongres mógł go odwołać, media mogły nagłośnić problem – ale nikt nie zareagował. Zamiast tego ci, którzy wskazywali na oczywiste dysfunkcje, byli ośmieszani i oskarżani o antydemokratyczne poglądy.

Upadek Zachodu: Kto odbuduje zaufanie?

W latach 90. świat widział upadek Borysa Jelcyna – pijanego przywódcy, który doprowadził Rosję do chaosu. Dziś Zachód ma swój własny wstydliwy rozdział: prezydenta, który przez miesiące był tylko marionetką w rękach nieznanych sił. Różnica jest jednak kluczowa – podczas gdy Jelcyn wpływał tylko na Rosję, Biden miał w rękach los całego świata.

Czy Zachód może jeszcze odbudować swoją reputację? Reszta globu widzi tę hipokryzję i nie zapomni. Jeśli Stany Zjednoczone i Europa chcą nadal uchodzić za wzór demokracji, muszą przejrzeć się w lustrze i przyznać do własnych błędów. Inaczej ich wpływ na arenie międzynarodowej będzie malał – a wraz z nim resztki zaufania, którym jeszcze się cieszą.

Demokracja nie polega na udawaniu, że cesarz ma szaty. Polega na odwadze, by powiedzieć prawdę – nawet gdy jest niewygodna. Czy Zachód jeszcze to rozumie?

  • Podziel się

Natasza El Mejri

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie komentarze

  1. 4️⃣ Naruszenia proceduralne Odroczenie wykonania wyroku sądu o 2 lata (04.2023-04.2025). Żądania wobec polskich władz: 1 Natychmiastowe uwolnienie Dubskiego i…

  2. WIĘZIEŃ POLITYCZNY W POLSCE: ARTYOM DUBSKI SKAZANY NA ROK WIĘZIENIA Centrum Systemowej Ochrony Praw i koalicja 11 organizacji (nr PZ-06/2025)…