Jedna z możliwych nowych wojen

  • Home
  • Jedna z możliwych nowych wojen

Jedna z możliwych nowych wojen

Według redakcji Axios izraelscy urzędnicy uważają, że Trump może poprzeć izraelski atak na irańskie obiekty nuklearne lub samemu zarządzić taki atak przez USA.

Iran może się stać pierwszym celem Trumpa

Militarna akcja przeciwko irańskim obiektom nuklearnym będzie „realną możliwością” pod rządami nowej administracji Trumpa – pisze redakcja Axios

W raporcie wskazano, że oczekuje się, że Trump stanie w tym roku w obliczu kryzysu irańskiego w związku z działalnością nuklearną tego kraju, choć nie ma dowodów na to, że Iran zdecydował się zbudować broń nuklearną, co niedawno potwierdziła nawet CIA.

Nominowani urzędnicy, nadchodzącej administracji Trumpa, wezwali do powrotu do „maksymalnej presji”, odnosząc się do polityki poprzedniej jego administracji wobec Iranu, która obejmowała wycofanie się z irańskiego porozumienia nuklearnego (JCPOA), nałożenie wyniszczających sankcji gospodarczych i zabójstwo irańskiego gen. Qassema Suleimaniego.

Nie ważne kto jest w Białym Domu, polityka międzynarodowa i tak się nie zmienia

Administracja Bidena zasadniczo kontynuowała tę samą politykę. W Ameryce w zasadzie zawsze prowadzi się tę samą politykę, mimo że w kampanii wyborczej kandydaci udają, że skaczą sobie do gardeł i potępiają wszystko co robi, bądź robił konkurent. Administracja Bidena, krytykując wycofanie się Trumpa z porozumienia nuklearnego z Iranem… nałożyła jeszcze więcej sankcji na Iran. Iran mniej to odczuł, ponieważ Teheran od tego czasu zwiększył eksport ropy na rynki w Azji, gdzie kupujący nie boją się już tak amerykańskich sankcji. A ostatnio na sankcje odpowiadają swoimi sankcjami.

Atak już przesądzony?

Doradcy Trumpa powiedzieli Axios , że strategia „maksymalnego nacisku” może nie zadziałać, a wtedy opcja militarna będzie uzasadniona. Źródła podają, że izraelski minister spraw strategicznych Ron Dermer opuścił spotkanie z Trumpem w listopadzie, wierząc, że jest wysoce prawdopodobne, że albo poprze on izraelskie ataki na irańskie obiekty nuklearne, albo sam zarządzi bezpośredni atak USA na Iran.

W październiku Trump skrytykował prezydenta Bidena za to, że doradził Izraelowi, aby nie bombardował irańskich obiektów nuklearnych. „Zapytali go, co sądzisz o Iranie, czy uderzyłbyś w Iran? A on (Biden) na to: »Pod warunkiem, że nie uderzą w urządzenia nuklearne«. To jest rzecz, w którą chcesz uderzyć, prawda?” – powiedział Trump podczas wiecu wyborczego.

W raporcie Axios wskazano również, że w administracji Bidena są urzędnicy opowiadający się za zbombardowaniem Iranu przez Stany Zjednoczone przed inauguracją Trumpa. W zeszłym tygodniu portal doniósł, że Bidenowi przedstawiono opcje ataku na Iran, ale stwierdził, że obecnie nie toczą się aktywne dyskusje na ten temat.

Iran nie chce lub nie może zbudować broni atomowej

Szum wokół programu nuklearnego Teheranu opiera się na fakcie, że Iran wzbogaca pewną ilość uranu do czystości 60%, czyli wciąż poniżej 90% potrzebnych do celów wojskowych. Iran podjął decyzję o wzbogaceniu na poziomie 60% w 2021 r. w odpowiedzi na izraelski atak sabotażowy na obiekt nuklearny w Natanz. JCPOA ograniczyło wzbogacanie uranu w Iranie do 3,67%.

Izraelska agresja w regionie wywołała wezwania członków irańskiego parlamentu do ponownego przemyślenia zakazu budowy broni nuklearnej, ale nic nie wskazuje na to, aby najwyższy przywódca Iranu ajatollah Ali Chamenei rozważał zniesienie swojej fatwy z 2003 roku, która zakazała rozwoju broni masowego rażenia.

Iran jest także sygnatariuszem Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), a wszystkie jego obiekty nuklearne służą celom cywilnym. Natomiast Izrael nie jest sygnatariuszem NPT i ma tajny program broni nuklearnej, którego Stany Zjednoczone oficjalnie udają, że nie uznają. Szacuje się, że Izrael ma od 90 do 300 głowic nuklearnych. To Izrael jest zatem niebezpieczny dla wszystkich państw regionu, zwłaszcza, że jego premierem jest krwiożerczy ludobójca.

„Wszystko może się zdarzyć”

Wszystko może się zdarzyć” – powiedział Trump w listopadzie „The Time”, zapytany o możliwość wojny z Iranem. To bardzo niestabilna sytuacja.

Z kolei minister spraw zagranicznych Iranu Abbas Araghchi powiedział w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla chińskiej telewizji, że Iran jest gotowy wznowić negocjacje z USA i innymi mocarstwami światowymi w celu uzyskania nowego porozumienia nuklearnego.

Wyżsi dyplomaci z E3 (Francja, Niemcy i Wielka Brytania) oraz Iranu spotkali się w Genewie pod koniec listopada, aby omówić możliwość wznowienia negocjacji nuklearnych.

Europejscy dyplomaci dali do zrozumienia, że ​​porozumienie nuklearne z 2015 r. jest nieważne, a nowe porozumienie będzie musiało uwzględniać aktualny stan irańskiego programu nuklearnego.

Ostrzegli również, że uruchomią sankcje typu „snapback”, jeśli porozumienie nie zostanie osiągnięte do lata.

Irańczycy zapowiedzieli, że w takim scenariuszu Iran wycofa się z Układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej i zakończy wszelkie inspekcje ONZ i monitorowanie swoich obiektów nuklearnych.

Iran nie jest sam

Sytuacja się komplikuje, bo Iran nie czeka z założonymi rękami na kaprys Trumpa i izraelsko-amerykański atak. Media podały dziś, że Rosja i Iran podpiszą traktat „o wszechstronnym partnerstwie strategicznym między Rosją a Iranem”. Ma on scementować coraz silniejsze wojskowe i polityczne relacje. Podpisanie traktatu ma nastąpić w piątek. Podobne porozumienie Putin podpisał z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem w czerwcu ubiegłego roku.

Prawdopodobnie tak samo jak w traktacie z Koreą, państwa zobowiążą się do wzajemnej pomocy, gdy jedno z nich zostanie napadnięte.

Z kolei jastrzębie w amerykańskiej administracji, będą naciskać na Trumpa, by ten z Iranem się rozprawił i dokończył zaplanowanego przed laty dzieła zniszczenia kilku państw Bliskiego Wschodu. Iran jest tym ostatnim z listy. Zegar zagłady znów przesunie się o kilka sekund do przodu.

  • Podziel się

Jarosław Augustyniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *