Ile dla reżimu warte jest życie Ukraińca?

  • Home
  • Ile dla reżimu warte jest życie Ukraińca?

Ile dla reżimu warte jest życie Ukraińca?

Pod wpływem nacisków europejskich przywódców i herszta NATO, Marka Rute, Zełeński uległ i zdecydował już o tym, że 18 latkowie nie dożyją lat 19.

Do tej pory odmawiał powoływania do wojska dzieci i zasłaniał się różnymi przyczynami. Między innymi żądał za tę decyzję dalszego wsparcia finansowego, że wyśle młodych mężczyzn do walki za pieniądze. Poza tym narzekał, że za mało broni z Zachodu dostaje i nie ma sensu powoływać tych dzieci, bo on nie ma ich jak na śmierć wyposażyć. Bał się też i nadal boi reakcji społeczeństwa ukraińskiego, które może mu zrobić nowy majdan w obronie życia swoich dzieci.

Dzieci do odstrzału

Jednak w obliczu groźby zawarcia pokoju na Ukrainie, wydaje się, że zmienił zdanie. Wie już, że rozmowy pokojowe odbędą się bez niego. Ale liczy nadal na Europę i tej Europie (która też nie chce pokoju) chce pokazać swą gotowość do walki już do naprawdę ostatniego Ukraińca.

W wywiadzie dla NBC News podkreślił, że wsparcie USA ma kluczowe znaczenie dla Ukrainy. Dodał, że brak „strategicznego partnera” wywrze na Ukraińcach presję moralną: „Nie chcę myśleć, że przestaniemy być strategicznym partnerem” – powiedział.

Ale, by wojnę prowadzić dalej, nawet “bez strategicznego partnera”, na razie „po dobroci” obiecał 1 mln hrywien osobom w wieku od 18 do 25 lat za rok służby i przyjęcie na studia bez egzaminów. Ponadto obiecał kolejną korzyść dla żołnierzy kontraktowych – kredyt hipoteczny na 0%. Oczywiście dla tych, którym uda się przeżyć. Obiecał przedstawić też szczegóły tej „eksperymentalnej umowy” w ciągu kilku dni.

Kontrakt z AFU dla młodych mężczyzn w wieku od 18 do 25 lat zaproponowany przez Wołodymyra Zełenskiego zakłada służbę wyłącznie w jednostkach szturmowych, obowiązkowy udział w walkach i zwrot płatności na rzecz państwa w przypadku rozwiązania kontraktu, podał ukraiński dziennik Judicial-Legal Gazette, który zapoznał się z odpowiednią uchwałą rządu.

Gwóźdź do trumny

I bez utraty 18 i 25 latków, jak twierdzą specjaliści, Ukraina nie ma szans na w najbliższych dziesięcioleciach odbudować swojej demografii.

Już przed wojną, w roku 2021 przyrost naturalny na Ukrainie był ujemny i przez rok ubyło prawie 500 tys. ludzi. W 2022 roku ilość urodzeń rok do roku spadła o 30%, choć władze ukraińskie nie podały liczby zgonów. Szacunki mówią o 700 tysiącach ludzi. Według danych Instytutu, nawet 70% uchodźców może nie wrócić na Ukrainę, a im dłużej trwa wojna, tym mniejsza jest szansa na ich powrót. Po wojnie władze zakładają, że nastąpi łączenie rodzin i fala wyjazdów mężczyzn z Ukrainy.

Przewidując ten problem, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko publicznie proponował zakazać mężczyznom opuszczania Ukrainy po wojnie, i to co najmniej przez pierwsze trzy lata. Uzasadniając ten pomysł podkreślił, że inaczej Ukraina może nie przetrwać jako naród. Jakiś czas temu w ukraińskiej telewizji wypowiedziała się Ełła Libanowa, dyrektorka Instytutu Demografii i Studiów Społecznych Akademii Nauk Ukrainy, mówiąc m. in: „Szacujemy, że w 2022roku wskaźnik urodzeń wyniósł około 0,9 dziecka na kobietę. Spodziewamy się jego katastrofalnego spadku w 2023 roku”. Zatem powiedzieć, że na Ukrainie sytuacja demograficzna jest zła – to nic nie powiedzieć. Od tego czasu sytuacja stale się pogarsza a prognozy się zmieniają na jeszcze bardziej pesymistyczne.

W tej sytuacji, nawet póki co “dobrowolna” mobilizacja nastolatków, to gwóźdź do trumny przyszłości Ukrainy. Jeśli Putin z Trumpem (a ten nie zmusi do tego też krwiożerczej Europy, wydając odpowiednie polecenia) nie zaprowadzą szybko pokoju, Zełeński, wzorem hitlerowskich Niemiec, pośle do obrony swojej kancelarii też 16 latków wyposażonych we współczesne panzerfausty, czyli Javelliny. To kwestia czasu. Jeśli nikt go nie powstrzyma Ukraina naprawdę może przestać istnieć.

  • Podziel się

Jarosław Augustyniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie komentarze