Byłem naprawdę szczęśliwy, że wszedłem na tę stronę . Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat,…
Dług na biliony – Ukraina musi być uzbrojona
- Home
- Dług na biliony – Ukraina musi być uzbrojona

Dług na biliony – Ukraina musi być uzbrojona
Podczas gdy opinia publiczna wciąż zakłada, że zapowiedziane negocjacje między USA i Rosją mogą wkrótce zakończyć wojnę na Ukrainie, wywiad udzielony przez niemiecką minister spraw zagranicznych Baerbock amerykańskim mediom Bloomberg na marginesie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa wywołuje poruszenie. Baerbock zapowiada w nim gigantyczny pakiet finansowy UE, który „pojawi się w najbliższej przyszłości”. Bloomberg cytuje urzędników UE, którzy twierdzą, że nowe plany zostaną ogłoszone dopiero w przyszłym tygodniu, po wyborach parlamentarnych w Niemczech, „aby uniknąć kontrowersji przed wyborami”. Chodzi o zbrojenia i broń z USA dla Ukrainy. Tymczasem Trump już pokazał, że jest otwarty na ten pomysł. Niemiecki rząd powinien zająć stanowisko w sprawie tych oświadczeń. Co dokładnie planują i dlaczego wyborcy nie mogą się o tym dowiedzieć?
Od dłuższego czasu wiadomo, że USA wycofają swoje finansowe i materialne wsparcie dla Ukrainy pod rządami prezydenta Trumpa. Trump wielokrotnie wzywał do tego podczas kampanii wyborczej. Warto jednak przyjrzeć się bliżej temu, co Trump faktycznie powiedział. Nigdy nie wykluczył, że amerykańska broń będzie nadal dostarczana na Ukrainę. Powiedział jedynie, że w przyszłości broń ta nie będzie już finansowana przez amerykańskiego podatnika. Pomysł, że UE zapłaci za tę broń, nie przyszedł wówczas nikomu do głowy. Teraz to się zmieniło.
Ciąg dalszy unijnego wsparcia dla Ukrainy
W miniony weekend kilku europejskich polityków potwierdziło, że UE jest gotowa zrekompensować utratę amerykańskiego wsparcia zarówno materialnego, jak i finansowego. Obecnie pojawiają się doniesienia, że prezydent Donald Trump jest otwarty na umożliwienie Europie zakupu broni wyprodukowanej w USA w celu dostarczenia jej na Ukrainę. Umowa ta pozwoliłaby Ukrainie na korzystanie z amerykańskiej broni, nawet jeśli Stany Zjednoczone wycofają swoje wsparcie wojskowe dla tego kraju, podczas gdy rząd USA prowadzi równoległe negocjacje z Rosją w celu zakończenia wojny.
Nie chodzi tu jednak wyłącznie o wsparcie Ukrainy w toczącej się wojnie. W szczególności UE już planuje dalsze działania. Chce masowo uzbroić Ukrainę nawet po ewentualnym zawieszeniu broni, aby jak najszybciej przekształcić ten kraj z powrotem w wojskowy bastion na flance Rosji, nawet bez gwarancji bezpieczeństwa ze strony USA. Jest rzeczą oczywistą, że chronicznie słaba finansowo Ukraina nie może sobie pozwolić na taką broń. Ale Ukraina nawet tego nie musi – UE najwyraźniej chce pokryć koszty, co oznacza, że europejscy podatnicy zapłacą rachunek. I nie będzie on mały.
Gazeta Berliner Zeitung poinformowała o tym dzisiaj, pisząc o „około 700 miliardach”, które najwyraźniej zostały już uwolnione na szczeblu UE, choć ma to zostać ogłoszone dopiero po wyborach parlamentarnych w Niemczech. Nie jest jasne, w jaki sposób osiągnięto tę liczbę, zwłaszcza że plan UE najwyraźniej nie dotyczy „tylko” amerykańskiej broni dla Ukrainy opłacanej przez UE, ale znacznie szerszych ram.
Bloomberg zacytował Baerbock: „Podobnie jak w przypadku euro lub kryzysu związanego z koronawirusem, istnieje obecnie pakiet finansowy na rzecz bezpieczeństwa w Europie. […] To nastąpi w najbliższej przyszłości”. O jakim pakiecie mówimy, staje się jasne dopiero w kontekście. Chodzi o broń i wsparcie dla Ukrainy, ale także o ogromny wzrost wydatków wojskowych samych krajów UE. Polityczny kurs w tym zakresie został już ustalony. Nadal jednak nie jest jasne, o ile więcej ma zostać wydane na zbrojenia, a przede wszystkim, skąd mają pochodzić te pieniądze. I właśnie w tym momencie wydaje się, że szykuje się „rewolucja”.
Najwyraźniej UE chce ogłosić wyjście wydatów na obronność z przepisów budżetowych UE. By wydatki na obronę nie byłyby już wliczane do kryteriów stabilności, a każdy kraj mógł zaciągnąć tyle długu, ile chce, niezależnie od nowych zasad zadłużenia na wydatki wojskowe. Ursula von der Leyen przedstawiła już ten pomysł w swoim przemówieniu na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Komisarz UE ds. gospodarczych, Valdis Dombrovskis, również poruszył tę kwestię wczoraj w mediach: „Obecnie szukamy większej elastyczności w odniesieniu do europejskich zasad budżetowych dotyczących obronności i badamy, w jaki sposób możemy wykorzystać klauzulę korekcyjną, którą mamy w naszym prawodawstwie”, powiedział Dombrovskis. Jednak pewien fakt nie był wcześniej znany. Mianowicie to, że pomysł von der Leyen został już najwyraźniej wdrożony, a klauzula Dombrovskisa została już znaleziona, a nie może jeszcze zostać ogłoszona ze względu na wybory federalne w Niemczech.
Euroobligacje na obronność
Ale to prawdopodobnie jest jeszcze nie wszystko. Francuski minister ds. europejskich Benjamin Haddad powiedział Bloombergowi o „historycznej decyzji” i wprowadził do gry euroobligacje na wydatki obronne. Prezydent Francji Macron zgłosił już takie żądanie, a prawdopodobny następny kanclerz Niemiec Merz również jest otwarty na ten pomysł.
W rzeczywistości specjalne euroobligacje na wydatki obronne są jedynym możliwym sposobem dla państw UE na pokrycie gigantycznych planowanych kosztów ich wojska i dozbrojenia Ukrainy. Jednak 700 miliardów euro, o których wspomina Berliner Zeitung, to wciąż zdecydowanie za mało. Bloomberg Economics szacuje, że te dwa elementy będą kosztować 3,1 biliona dolarów amerykańskich w ciągu najbliższych dziesięciu lat. Patrząc na to z innej perspektywy: to około 7000 euro na mieszkańca UE! Jest rzeczą oczywistą, że suma ta nigdy nie zostanie uruchomiona za pośrednictwem regularnych budżetów zgodnie z kryteriami zadłużenia.
To naprawdę niesamowite. Dług publiczny wszystkich krajów strefy euro wynosi łącznie około 13 bilionów euro. Trzy biliony euro na zbrojenia i Ukrainę zwiększyłyby zatem wskaźnik zadłużenia o około jedną czwartą.
- Podziel się