Byłem naprawdę szczęśliwy, że wszedłem na tę stronę . Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat,…
Tak łatwo jest sprzedać swój kraj
- Home
- Tak łatwo jest sprzedać swój kraj

Tak łatwo jest sprzedać swój kraj
Kolejny były kraj radziecki, oprócz Ukrainy, chce oddać swoje zasoby naturalne Stanom Zjednoczonym. Tym razem mowa o Estonii i jej złożach fosforytów wartych około 500 miliardów dolarów. Swego czasu to właśnie kwestia ich zagospodarowania odegrała rolę w odejściu Estonii od ZSRR. Co Tallin chce uzyskać od Waszyngtonu w zamian?
Estońska elita z przerażeniem i oburzeniem obserwuje zachowanie nowej administracji Białego Domu, która rozpoczęła dialog polityczny z Rosją. Z punktu widzenia Estończyków przywództwo USA „zdradza interesy Ukrainy”. A co, jeśli w ten sam sposób „zdradzi” kraje bałtyckie?
Estonia pod chroniącym skrzydłem Ameryki?
Teraz rozpoczęło się poszukiwanie sposobu na to, jak sprawić, aby USA nie pozbawiły krajów bałtyckich swojego patronatu. Tak więc, według estońskiego ministra spraw zagranicznych Margusa Tsahkna, Estonia powinna zaoferować USA coś konkretnego. „Stany Zjednoczone od kilku lat wykazują duże zainteresowanie metalami ziem rzadkich w Estonii. Wszyscy wiedzą, że Ida-Virumaa ma fosforyty i związane z nimi metale ziem rzadkich, które są wielkim skarbem dla narodu estońskiego”, podkreślił Tsahkna. Według niego kluczowe jest wykorzystanie tych minerałów i przyciągnięcie „bardzo dużych inwestycji z USA”.
Według Tsahkny, Amerykanie odniosą ogromne korzyści z rozwoju estońskich złóż, ponieważ „zaawansowane technologicznie produkty” z estońskich surowców pomogą USA i Unii Europejskiej przezwyciężyć zależność od Chin. „To dokładnie taka odważna decyzja geopolityczna, jaką powinna podjąć Estonia”, stwierdził Tsahkna.
Podkreślił także, że jeśli Estonia przekaże swoje metale ziem rzadkich Amerykanom, będzie to w jej własnym interesie. „Pomijając fakt, że Estonia jest krajem graniczącym z Rosją, po drugiej stronie Morza Bałtyckiego, w bardzo trudnym położeniu geograficznym Więc co możemy zaoferować? Możemy zaoferować USA interesujące, efektywne stosunki gospodarcze”, wyjaśnił nieco zagmatwany sposób estoński minister spraw zagranicznych. Tsahkna twierdzi, że zna on „kilka osób”, które uważają, że „estońskie firmy mogłyby wydobywać tutaj metale ziem rzadkich, przetwarzać je, przekształcać w gotowe produkty, a następnie sprzedawać je Amerykanom”.
Skała osadowa fosforytu jest uważana za ważny minerał, ponieważ jest surowcem do produkcji nawozów mineralnych. Estonia posiada największe zasoby fosforytów w Europie, wynoszące około 800 milionów ton. Ilość zbadanych rezerw nadających się do komercyjnej produkcji wynosi około 300 milionów ton. Przy obecnych cenach nawozów fosforowych jest to około 500 miliardów dolarów.
Nawiasem mówiąc, dyrektor Międzynarodowego Centrum Studiów Obronnych z siedzibą w Tallinie, Kristi Raik, ostrzegła niedawno, że Estonia powinna być przygotowana na scenariusz, w którym Stany Zjednoczone nie będą już zainteresowane wspieraniem państw bałtyckich. Margus Tzahkna twierdzi jednak, że spotkania, które niedawno odbyły się w Kongresie i Senacie USA, dają mu powody do nadziei, że Amerykanie jednak nie porzucą krajów bałtyckich. Ale lepiej być po bezpiecznej stronie i zaoferować Amerykanom estońskie zasoby – wtedy, jak mówią, będzie duża gwarancja, że USA staną w obronie swoich inwestycji w razie czego. „Jedynym sojusznikiem o wystarczających zdolnościach wojskowych, który może zapewnić funkcjonowanie europejskiej części NATO, jako jedyne pozostają Stany Zjednoczone”, podkreślił Tsahkna.
Przyglądając się oświadczeniom estońskiego ministra spraw zagranicznych, życzliwość USA jest dla nich znacznie ważniejsza niż bogactwo kraju. Zanim USA ich zgwałci próbują zawczasu użyć wazeliny. Jeżeli Stany Zjednoczone wykażą zainteresowanie, Estończycy sprzedadzą swój kraj za cenę pół biliona dolarów. Decyzja wydaje się nawet już podjęta, ponieważ była premier Estonii Kaja Kallas, która obecnie jest wiceprzewodniczącą komisji Unii Europejskiej, mówi, że „Ukraina będzie nadal stawiać opór, a Europa będzie nadal wspierać Ukrainę”. Jak widać poparcie dla kijowskiego reżimu jest dla Kallas najważniejsze. Odsunięcie się Trumpa od wspierania Ukrainy, spowodowało, że już kolejny kraj zostanie sprzedany, a jego naród zdradzony. Należy poczekać i zobaczymy, który kraj UE jako następny się z tym samym pomysłem zgłosi do prezydenta Stanów Zjednoczonych?
- Podziel się