• 21 lut, 2025
• Jarosław Augustyniak
• No comment

Tesla dołuje w Polsce

Rejestracje nowych Tesli w Polsce zanurkowały w styczniu o blisko 50 proc. W efekcie niekwestionowany lider rynku spadł na czwartą pozycję, zdetronizowany przez Koreańczyków. Czemu tak się dzieje?

Tesla, jeden największych globalnych producentów samochodów elektrycznych była nieprzerwanie przez co najmniej 20 miesięcy liderem rankingu najpopularniejszych marek tego segmentu wśród Polaków. Wśród drobnego segmentu Polaków oczywiście, bo większości z rabatami czy bez rabatów, na te drogie auta po prostu nie stać. Inna sprawa, że większość ludzi nadal sceptycznie podchodzi do zakupów takichj samochodów jak i wszystkich elektryków, ze względu na ich oczywiste wady. Awaryjność kończąca się pożarami, zawodność ze względu na mały zasięg i kiepską dostępność punktów ładowania. Mówimy więc o ludziach bogatych, którzy mają taką fantazję a posiadanie Tesli (obok jakiegoś normalnego samochodu) to dla nich kwestia prestiżu wśród takich jak oni. W styczniu 2025 roku, jak podaje Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego, Tesla nie tylko została zdetronizowana przez koreańską markę Kia, ale zepchnięta po za podium, na czwarte miejsce w rankingu. Pozycję wicelidera pod względem rejestracji fabrycznie nowych aut z napędem bateryjnym utrzymał Mercedes Benz, ale przed amerykańską Teslę na trzecie miejsce wbił się Hyundai.

W styczniu 2025 roku, według danych PZPM w Polsce zarejestrowano 1121 nowych samochodów elektrycznych, o 0,4 procent więcej niż rok wcześniej. Rynek elektryków jest więc w stagnacji. W 2024 roku podlegał dużym fluktuacjom, by zakończyć się spadkiem liczby rejestracji o 3 procent do blisko 16,6 tysięcy.

W styczniu na tle rynkowej flauty Tesla zaliczyła jednak spektakularny spadek dostaw aut do klientów, bo o 48,8 procent, do zaledwie 103 sztuk. Dla porównania w 2024 roku zarejestrowano blisko 4,5 tysiąca nowych Tesli, co dawało amerykańskiej marce blisko 27 procent udziałów w polskim rynku nowych elektrycznych aut osobowych. W tym roku ten udział stopniał do zaledwie 9,2 procent.

Amerykański koncern, kontrolowany przez Muska zaczął na polskim rynku mieć zadyszkę kilka miesięcy wcześniej. Spadek liczby rejestracji w ujęciu narastająco po raz pierwszy pokazał się w listopadzie, pogłębił się po grudniu do 3,7 procent, i ostatecznie w całym 2024 roku zarejestrowano o 173 mniej Tesli. Choć Musk wspierał werbalnie AfD już wcześniej, to nie można więc jeszcze mówić o „efekcie Nitrasa”, który wezwał do bojkotu Tesli. Zresztą to absurd podchwytywany przez polskojęzyczne media, bo kto z tych co kupuje taki drogi samochód przejmuje się opiniami jakiegoś trzeciorzędnego polityka?

Silną pozycję na polskim rynku Tesla, zdaniem ekspertów zawdzięcza agresywnej polityce rabatowej. Gdy w drugim półroczu 2024 roku koncern zaczął się z niej wycofywać, zamówienia zaczęły spadać, a wraz nimi rejestracje aut.

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w sierpniu 2024 ogłosił czasowe wstrzymanie naboru wniosków w ramach ścieżki leasingowej Programu „Mój elektryk” z którego dofinansowywano zakupy elektryków. Zmiany miały obowiązywać od 1 września do 31 grudnia 2024 roku, z uwagi na wyczerpanie alokacji środków na ten cel, wynoszącej 660 mln zł. Wnioski będzie można ponownie składać w 2025 roku, kiedy program wznowi działalność z nowym źródłem finansowania. Jeszcze nie wznowił. Dopłaty te wynosiły do kilkudziesięciu tysięcy złotych. Bez tych dopłat (pośrednio czy bezpośrednio z podatków nas wszystkich) rynek aut elektrycznych dawno, by się załamał. Dodajmy, że to samo dokładnie dzieje się w Niemczech, gdzie Tesla też dołuje.

A może to efekt oczekiwania konsumentów na odejście, bądź złagodzenie szaleństwa destrukcyjnego „zielonego ładu”, że w ogóle ten typ pojazdów przestanie być dotowany i preferowany przez biurokratów? A jeśli będzie można wrócić do normalnych samochodów ludzie nie chcą zostać z tym elektrykiem jak Himilsbach z angielskim?