Byłem naprawdę szczęśliwy, że wszedłem na tę stronę . Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat,…
W Gdańsku zapachniało siarką
- Home
- W Gdańsku zapachniało siarką

W Gdańsku zapachniało siarką
Z wizytą do Polski przyjechała na dwa dni Ursula von der Leyen. Przyjechała z całym orszakiem unijnych biurokratów. Lata temu, przemawiając w ONZ, Hugo Chavez, dzień po G.W.Bushu, powiedział: “tu wczoraj przemawiał diabeł. W powietrzu czuć jeszcze zapach siarki”. W Gdańsku też można było poczuć ten zapach, jak to przy wizytach tego typu stworzeń.
Pierwotnie wizyta tzw. kolegium komisarzy miała odbyć się w styczniu, jednak została odwołana z powodu rzekomej choroby pani von der Leyen, która wymagała jej nagłej hospitalizacji. Albo może po prostu wystraszyła się polskich rolników, którzy przyjechali z całej Polski, by ją „przywitać chlebem i solą”? Gdańsk jest bezpieczniejszym dla niej miejscem, bo przynajmniej rolnicy z Południa Polski, będą mieli do niej daleko.
W czwartek i piątek odbędzie się w Gdańsku sabat Kolegium komisarzy Komisji Europejskiej, na czele z Ursulą von der Leyen, którzy wezmą udział we wspólnym posiedzeniu z polskim rządem. Dwudniowa wizyta związana z polską prezydencją w UE zakończy się konferencją prasową uchodzącej za szefową KE i uchodzącego za premiera Polski, Donalda Tuska.
Unijni komisarze przyjeżdżają do Polski w związku z objęciem przez nasz kraj sześciomiesięcznej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej. Jak wyjaśnił minister ds. UE Adam Szłapka, spotkanie to jest tradycyjnym elementem rozpoczynającym każdą prezydencję. “Ministrowie rządu będą mieli okazję omówić z komisarzami priorytety polskiej prezydencji” — zapowiedział Szłapka.
Delegacja Komisji Europejskiej przybyła do Gdańska w czwartek wieczorem. Tego dnia cała ta banda zjadła na koszt polskiego podatnika uroczystą kolację z udziałem przedstawicieli polskiego rządu. Nie wiadomo co było na kolację, ale zapewne ośmiorniczki, borowiki z patelni i inne majonezy. Ponoć kluczowe rozmowy odbędą się jednak w piątek. W piątek będą też jeść u nas już cały dzień. Śniadanie, obiad i kolację. Ministrowie i komisarze spotkają się w ramach tzw. klastrów tematycznych, które obejmą kwestie takie jak bezpieczeństwo, obronność, sprawy międzynarodowe, gospodarka, konkurencyjność, dobrobyt, demokracja i praworządność. Brzmi nawet zabawnie. Następnie odbędzie się wspólne posiedzenie obu delegacji.
Warto zauważyć, że wśród tych klastrów, brakuje kwestii imigracji i paktu imigracyjnego. Donald Tusk, ostatnio zapewniał, że Polska nie podpisze tego paktu. Postawił się Brukseli zupełnie jak nie on. Ale na wszelki wypadek rozpoczął w Polsce budowę 49 ośrodków dla imigrantów, gdyby Ursula się nie zgodziła?
Nie przyzna się do tego teraz, że pakt podpisze, bo ma być w Gdańsku miło i sympatycznie.
Deepseek nie pozostawia jednak wątpliwości
Nie mając zaufania do Tuska, zapytałem chińską sztuczną inteligencję, czy w ogóle możliwym jest, by ci europejscy biurokraci, ze względu na pomoc, jakiej ten rząd udziela Ukraińcom w Polsce, zgodzili się nas wyłączyć z mechanizmów relokacji?
Deepseek nie pozostawia wątpliwości: „Tak, pakt migracyjny i azylowy, który został przyjęty przez Unię Europejską, będzie dotyczył również Polski. Z kilku powodów.”
Te powody to:
“Ze względu na mechanizm solidarnościowy – Państwa UE będą zobowiązane do udziału w redystrybucji uchodźców lub do wsparcia finansowego państw, które przyjmują większą liczbę migrantów. Polska, podobnie jak inne kraje, będzie musiała zdecydować, czy uczestniczyć w relokacji uchodźców, czy wnosić wkład finansowy.”
Pozostanie nam wybór, albo imigranci, albo płacimy do Brukseli haracz? Chyba Tusk wybrał już imigrantów, bo po co mu te 49 ośrodków dla imigrantów, które buduje?
“Ze względu na nowe, szybsze procedury azylowe – Pakt wprowadza przyspieszone procedury na granicach, co ma zapobiegać nadużyciom i szybciej rozpatrywać wnioski osób, które nie mają prawa do ochrony międzynarodowej. Może to wpłynąć na zarządzanie granicami zewnętrznymi UE, w tym na granicy polsko-białoruskiej.”
Nawet na naszej granicy stracimy resztki suwerenności
I wisienka na torcie w opinii Deepseek:
„– Polska, podobnie jak Węgry, krytykowała w przeszłości mechanizmy relokacji migrantów, argumentując, że naruszają one suwerenność narodową. Rząd może nadal sprzeciwiać się niektórym elementom paktu, choć ostatecznie i tak będzie zobowiązany do jego wdrożenia.”
Tak przecież działa „demokracja” w UE.
- Podziel się