Nie liczmy na amerykańskie chipy

  • Home
  • Nie liczmy na amerykańskie chipy

Nie liczmy na amerykańskie chipy

Odchodząca administracja Bidena, wprowadza sankcje na eksport swoich chipów wykorzystywanych w sztucznej inteligencji do Chin. Są to np. chipy Nvidia, o której ostatnio słychać było, że grozi jej upadłość. Ograniczenia sprzedaży nie pomogą jej raczej w zwiększeniu zysków i poprawie pozycji na globalnym rynku. Sankcje te dotyczą wielu krajów, ale wiadomo, że właściwym celem są Chiny. Amerykanie boją się, że prężna gospodarka chińska prześcignie ich w następnej dziedzinie.

Celem są Chiny, ale oberwało się i „sojusznikom” USA

Między innymi nasz kraj, Polska, znalazł się na liście podejrzanych i trafił na listę ograniczonej sprzedaży amerykańskich chipów. Na liście państw bez ograniczeń w dostępie do amerykańskich technologii znalazły się wszystkie kraje anglosaskie. W Europie zaś te, które od początku NATO stanowią jego rdzeń. Cała Europa Wschodnia, nowi tzw. sojusznicy Stanów Zjednoczonych, znalazły się w drugiej grupie, której amerykański hegemon nie darzy już taki zaufaniem i nakłada limity sprzedaży. Z krajów azjatyckich bez przeszkód Amerykanie będą się dzielić swoimi technologiami tylko z Japonią, Koreą Płd. i Tajwanem. Pokrywa się to z krajami grupy G7.

Wśród krajów, na które nałożono największe restrykcje oprócz Chin, Rosji czy Iranu, na liście znalazło się wiele krajów azjatyckich, afrykańskich i latynoamerykańskich. Praktycznie na całe Globalne Południe.

Jak powinna zareagować Polska?

To na pewno policzek wobec nadwiślańskiego całkowicie serwilistycznego wobec amerykańskiego hegemona, reżimu. Reżimu, który od lat naszemu społeczeństwu opowiada bajki o jakimś strategicznym partnerstwie z amerykańskim imperium. Nasz „najważniejszy” sojusznik, najbliższy przyjaciel, tak nam ufa i tak chce z nami współpracować, że umieścił nas na tym samym poziomie zaufania i współpracy, co Haiti czy Etiopia.

Czy nie czas, by na te ograniczenia, które są jakąś formą sankcji, odpowiedzieć wprowadzeniem własnych ograniczeń? Naszych polskich sankcji gospodarczych? Wprowadzić np. ograniczenia w sprzedaży polskiej szynki, wódki, ziemniaków i drewnianych palet, albo czegoś innego co jeszcze produkujemy? Coś pewnie się jeszcze znajdzie.

A może wręcz przeciwnie, to okazja, by spojrzeć na Daleki Wschód, dla którego te kolejne nieprzyjazne działania ze strony USA staną się z całą pewnością impulsem do rozbudowy własnego sektora produkcji chipów i rozwoju sztucznej inteligencji? Tam jest przyszłość. Z całą pewnością, gdy w Komunistycznej Partii Chin zapadną odpowiednie decyzje, jak we wszystkim, Chiny w niedługim czasie staną się liderem także i w tej dziedzinie. Tak przecież było z elektrowniami wiatrowymi, samochodami elektrycznymi etc., że gdy tylko zapadają w Pekinie odpowiednie decyzje, cały moce produkcyjne i ogromny ludzki potencjał, angażują się skutecznie w realizację takich planów i w krótkim czasie robią osiągają założone cele.

Czy zaszkodzi to Chinom?

Ta, jak i inne zachodnie desperackie próby zawracania kijem Wisły, w celu powstrzymania rozwoju Chin, zapewne też się nie powiedzie. Dzięki temu tylko szybciej i w tej dziedzinie zmieni się po prostu lider.

Jak wynika z raportu opublikowanego przez Światową Organizację Własności Intelektualnej (WIPO) w ciągu ostatniej dekady chińscy wynalazcy zgłosili największą liczbę patentów związanych z generatywną sztuczną inteligencją (AI), znacznie wyprzedzając Stany Zjednoczone, Koreę Południową, Japonię i Indie. Co pokazuje, że już za późno na takie decyzje i nie wiadomo komu zaszkodzą one bardziej?

Z raportu wynika, że ​​w latach 2014–2023 na całym świecie powstało 54 000 wynalazków związanych z generatywną sztuczną inteligencją, z czego ponad 25 procent pojawiło się tylko w zeszłym roku. W tym okresie Chiny przodowały z ponad 38 000 wynalazków związanych z generatywną sztuczną inteligencją, a to jest sześć razy więcej niż drugie w rankingu Stany Zjednoczone, które miały tylko 6276 wynalazków. Korea Południowa była na trzecim miejscu z liczbą 4155 wynalazków.

Pomimo nieustannych wysiłków Stanów Zjednoczonych mających na celu powstrzymanie Chin w dziedzinie sztucznej inteligencji, w tym kontroli eksportu wysokiej klasy chipów NVIDIA, rozwój sztucznej inteligencji w Chinach kwitnie. Zdaniem ekspertów sukces ten przypisuje się między innymi rozległemu rynkowi aplikacji, inwestycjom na wczesnym etapie i wspierającej polityce rządu. Po prostu planowaniu gospodarczemu.

Kolejne podziały na świecie

W lipcu ubiegłego roku, Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło pod przewodnictwem Chin rezolucję w sprawie zacieśnienia międzynarodowej współpracy w zakresie sztucznej inteligencji, przy wsparciu ponad 140 krajów. Czyli wsparciu zdecydowanej większości tzw. „społeczności międzynarodowej” na którą to cynicznie i niezgodnie z prawdą nieraz powołuje się zakłamany Zachód. Podkreśla to globalny konsensus w sprawie zarządzania sztuczną inteligencją, którego celem jest włączający i zrównoważony rozwój sztucznej inteligencji i współpraca wszystkich państw dla wspólnego dobra .

Amerykańska decyzja oznacza, że kończy się wzajemna współpraca także w rozwoju tej delikatnej, pełnej różnych niebezpieczeństw, sfery sztucznej inteligencji, a zaczyna jej niezależny od siebie, może nawet wzajemnie wrogi i pozbawiony zasad rozwój w tak dzielonym przez USA świecie. Prędzej czy później zacznie się wyścig o to, kto stworzy lepsze terminatory, które będą nadawać na zupełnie innych falach i innych etycznych zasadach?

  • Podziel się

Jarosław Augustyniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *