Dobry artykul. Stara jak swiat polityka mksymalnego wyniszczenia droga. To SAMO zrobili z naszymi zakladami poprzez zadluzenie. Dla USA nie…
Bitwa o wodę na Bliskim Wschodzie
- Home
- Bitwa o wodę na Bliskim Wschodzie
Bitwa o wodę na Bliskim Wschodzie
Choć ropa i gaz, jako zasoby o które trwa rywalizacja, dominują na pierwszych stronach gazet na całym świecie, niezastąpiona rola wody w rolnictwie, przemyśle i życiu codziennym sprawia, że jest ona równie krytycznym czynnikiem globalnej stabilności. Bez wody nie ma przecież życia.
Woda to życie
Zasoby naturalne zawsze odgrywały kluczową rolę w kształtowaniu geopolityki.
Historycznie rzecz biorąc, narody rywalizowały o kontrolę nad terytoriami bogatymi w wodę, aby zabezpieczać szlaki handlowe, zawierać sojusze i napędzać rolnictwo i postęp technologiczny. Starożytne kolebki cywilizacji, takie jak Sumerowie i Babilończycy, rozkwitły dzięki ujarzmieniu rzek Tygrys i Eufrat a w Egipcie Dolina Nilu.
Region Azji Zachodniej i Afryki Północnej boryka się z niespotykanym gdzie indziej niedoborem wody, a 83 procent jego populacji doświadcza skrajnego jej deficytu. Według Światowego Instytutu Zasobów w tym regionie znajduje się 12 z 17 krajów na świecie najbardziej dotkniętych niedoborem wody, a w pierwszej trójce znajdują się Katar, Izrael i Liban. Takim „rajem” jest ta „Ziemia Obiecana” podarowana Żydom przez Boga, że można się zastanawiać czy Jehowa nie był antysemitą?
Izraelski wodny imperializm
Woda była kamieniem węgielnym strategii Izraela od początków syjonistycznego ruchu. Odkąd państwo powstało w wyniku wojen i okupacji, dostęp do wody jest strategicznym priorytetem Izraela. Strategia ta skupiała się na maksymalizacji wykorzystania wody w jej granicach i poza nimi, nawet kosztem bezpieczeństwa wodnego krajów sąsiednich.
Założyciel współczesnego syjonizmu, Theodor Herzl, od samego początku podkreślał potrzebę włączenia przez państwo żydowskie południowego Libanu, ze względu na ograniczenie w nim niezbędnych źródeł wody. Ruch syjonistyczny wywierał ogromną presję podczas konferencji pokojowej w Paryżu w 1919 r., starając się przyłączyć do Palestyny źródła rzek Jordan, Litani i równinę Hauran w Syrii. Żądania te zostały jednak odrzucone przez stronę francuską, która na mocy porozumienia Sykes-Picot z 1916 r. sprawowała mandat nad Syrią i Libanem.
Po 1948 r. Izrael znacjonalizował swoje zasoby wodne i uruchomił ambitne projekty mające na celu transport wody z północy na suche południe.
Wysiłki te polegały m. in. na skierowaniu wód rzeki Jordan i jej dopływów do Jeziora Galilejskiego, co doprowadziło do obniżenia poziomu wody w Morzu Martwym i kurczenia się jego obszarów w miarę wysychania w wyniku przekierowania dopływów do celów irygacyjnych i ekspansji rolnictwa.
Reglamentacja wody w państwie apartheidu
Wojna z 1967 r. była punktem zwrotnym, kiedy Izrael przejął kontrolę nad terytoriami bogatymi w wodę, takimi jak Zachodni Brzeg , Gaza i Wzgórza Golan. Obszary te zapewniają obecnie znaczną część zaopatrzenia Izraela w wodę.
Jednakże kontrola ta odbyła się kosztem sąsiednich państw i Palestyńczyków, którzy borykają się z poważnymi ograniczeniami w dostępie do wody.
Palestyńczycy średnio zużywają 20 metrów sześciennych wody rocznie na mieszkańca, w porównaniu do 60 metrów sześciennych w Izraelu.
Rząd izraelski ściśle reguluje korzystanie z wody przez Palestynę, zabraniając wiercenia nowych studni i nakładając kary za przekroczenie limitów, podczas gdy izraelskie osiedla nie podlegają takim ograniczeniom. Rezultatem są straszliwe nierówności w dostępie do wody, ponieważ palestyńskie rolnictwo pozostaje zacofane i nieefektywne, a żydowskie nielegalne osady na terytoriach palestyńskich korzystają z nowoczesnych systemów irygacyjnych.
Suchy klimat Palestyny i ograniczone naturalne zasoby wody od dawna kształtują podejście państwa okupacyjnego do gospodarki wodnej, ponieważ ponad połowę jego terytorium zajmują pustynie. Do najważniejszych źródeł słodkiej wody w kraju zalicza się Jezioro Galilejskie, rzekę Jordan oraz warstwy wodonośne wzdłuż wybrzeża i w górach.
Postęp technologiczny w zakresie odsalania i ponownego wykorzystania ścieków pomógł Izraelowi zmniejszyć jego zależność od naturalnych źródeł wody. Do 2018 r. Izrael ponownie wykorzystywał 87% oczyszczonych ścieków, głównie do celów rolniczych.
Innowacje Izraela mają jednak swoje ograniczenia. Odsalanie i oczyszczanie ścieków są kosztowne i nie mogą całkowicie zrównoważyć skutków zmian klimatycznych . Rosnące temperatury, spadający poziom wody i coraz większe zasolenie Jeziora Galilejskiego oraz dalsze pustynnienie na południu kraju stanowi poważny dla niego problem.
Wyzwania te zmusiły Izrael do zwrócenia się w celu uzupełnienia swoich potrzeb do regionalnych źródeł wody, takich jak rzeka Jarmuk w Jordanii i rzeka Litani w Libanie.
Realizacja stuletnich dążeń?
Wtargnięcie Izraela do południowej Syrii uwydatnia jego ciągłe ambicje dotyczące wody. Raporty wskazują, że Tel Awiw kontroluje obecnie 40 procent wspólnych zasobów wody Syrii i Jordanii. Po przejęciu tamy Al-Wehda w dorzeczu Jarmuk w grudniu, siły izraelskie udały się do tamy Al-Mantara.
Basen Jarmuk to obszar o strategicznym znaczeniu, stanowiący część naturalnej granicy między Syrią a Jordanią. Główne źródło wody dorzecza, rzeka Jarmuk, zasila tereny rolne i zapewnia wodę pitną społecznościom w syryjskim w regionach Deraa i Suwayda, a także w północnej Jordanii.
Ta kluczowa droga wodna stała się jednak ofiarą szerszej strategii Tel Awiwu mającej na celu zapewnienie regionalnej dominacji wodnej.
Zawirowania polityczne w Syrii zapewniły państwu okupacyjnemu
nieoczekiwaną historyczną szansę na realizację tych wiekowych ambicji.
Warto zauważyć, że wydarzenia rozgrywające się w Azji Zachodniej tylko pokazują, że głównym środkiem odstraszającym przed eksploatacją libańskich zasobów wodnych przez Izrael zawsze był skuteczny opór. Aż do teraz, do poważnych strategicznych niepowodzeń, z jakimi boryka się Oś Oporu, opór ten uniemożliwiał Izraelowi powtórzenie jego terytorialnych zdobyczy w kwestii wody w regionie.
Dziś, przejmując kontrolę nad krytyczną infrastrukturą wodną, ambicje Izraela stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla Syrii, Jordanii i Libanu. Coraz bardziej oczywiste jest, że izraelskie pragnienie zasobów wodnych nie zna granic. Poza tym jak powszechnie wiadomo oskarżanemu o ludobójstwo premierowi Izraela zarzuca się, że wykorzystuje głód jako broń do ludobójstwa w Palestynie. Kontrolując w regionie zasoby wody, wkrótce może zacząć jako broń wykorzystywać pragnienie… i to w całym regionie.
- Podziel się