• 13 sty, 2025
• Natasza El Mejri
• No comment

Jak wiatr zawieje

Zmiana postawy Marka Zuckerberga z zeszłego wtorku zaskoczyła zapewne wielu internautów. Teraz Zuckerberg wyjaśnił w swoim filmie, że Facebook, Instagram i Threads kończą z fact-checkingiem. Jeszcze do niedawna „standardy społeczności” i „dbanie o to, by „platformy Meta były miejscem przyjaznym dla wszystkich”, nazwał „cenzurą”.

Polityka ma bezpośredni wpływ na Facebook i Instagram

Gdy prezydent i polityka Stanów Zjednoczonych się zmieniają, zmienia się również polityka Facebooka. Podczas rządów Joe Bidena wszyscy mieli być proukraińscy, a jeżeli ktoś był innych poglądów, musiał się liczyć z ograniczeniami, albo blokadą, czyli formą kary ze strony Facebooka. Trump zapowiedział, że „zakończy wojnę na Ukrainie w ciągu 24 godzin”. Wsparcie Ukrainy przez Stany Zjednoczone również nie zapowiada się tak wysokie jak dotychczas. Wypowiedzi internautów o różnych poglądach nie będą już wobec tego więcej podlegać „karom” na Facebooku.

Ograniczenia dotyczyły także w dużym stopniu kontrowersyjnego tematu jakim jest zmiana płci. Trump jest konserwatystą i zatem nie popiera zmiany płci. Dla niego istnieją dwie płcie i podkreślił to oświadczając „Podpiszę rozporządzenia wykonawcze, aby położyć kres seksualnemu okaleczaniu dzieci i zakazać osobom transpłciowym wstępu do wojska i szkół”. Wobec tego Zuckerberg podał do wiadomości, że na Facebooku treści o tej tematyce nie będą już więcej moderowane. Szef Meta oficjalnie powiedział „Będziemy współpracować z prezydentem Trumpem, by przeciwstawić się rządom na całym świecie, które atakują amerykańskie firmy oraz, że cieszy się, że ma szansę, „aby przywrócić wolność wypowiedzi.”

Podobnie na Facebooku traktowano wszystko co było związane z Covid-19 i szczepionkami. Była tylko jedna „nauka”, ta pochodząca od wielkich koncernów farmaceutycznych.

Do Facebooka wraca polityka

Jest to ważny temat – również dla nas Polaków. „Przywracamy treści obywatelskie. Przez jakiś czas społeczność prosiła o mniej polityki, ponieważ stresowało to ludzi. Dlatego przestaliśmy rekomendować te posty” – powiedział M. Zuckerberg. „Otrzymujemy informacje zwrotne, że ludzie chcą znowu widzieć te treści. Dlatego zaczniemy stopniowo wprowadzać je z powrotem na Facebooka, Instagrama i Threads, jednocześnie starając się by nasze społeczności były przyjazne i pozytywne”. Jest to znaczące, ponieważ do maja 2025 roku, czyli wtedy gdy będą odbywać się w Polsce wybory prezydenckie, nowe zasady wejdą także w Polsce w życie. Będzie to mogło wywierać wpływ na decyzje wyborców, ponieważ platformy Meta w Polsce są bardzo popularne i docierają do wielu ludzi.

Polubienia, komentarze na Facebooku nie są bez znaczenia. W przypadku wyborów takie informacje, jak liczba postów zamieszczanych przez kandydatów, liczba polubień, fanów, udostępnień, komentarzy i to ile się mówi o poszczególnych kandydatach, oddaje ogólny obraz nastrojów politycznych w społeczeństwie. Natomiast blokowanie i ograniczanie, które przez ostatnie 4 lata stosowano, miało na celu kształtowanie opinii publicznej. Należy się zastanowić, czy zastraszanie rzeczywiście zmienia pogląd danego internauty, czy jedynie tłumi jego wypowiedzi, a jego negatywna postawa wobec obecnego rządu się bardziej utrwala, tylko że w milczeniu. Dotychczasowe ograniczenia osiągnęły więc nie zmianę w poglądach a jedynie zniekształciły prawdziwy obraz nastrojów w społeczeństwie i nie pozwalają na prawidłową analizę i badania. Dlatego można przypuszczać, że decyzja Trumpa i szefa Mety mają podłoże w wyciągniętych wnioskach przez Trumpa na podstawie błędów popełnionych przez dotychczasowe rządy w Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej. Można przypuszczać, że właśnie z tego powodu przywraca się na Facebooku wolność słowa, która będzie mogła posłużyć jako jeden wielki sondaż.

A jak będzie z tym naprawdę to poczekajmy, bo nie jest to firma godna zaufania.