Dobry artykul. Stara jak swiat polityka mksymalnego wyniszczenia droga. To SAMO zrobili z naszymi zakladami poprzez zadluzenie. Dla USA nie…
Neokolonializm Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej
- Home
- Neokolonializm Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej
Neokolonializm Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej
Historia powstania Stanów Zjednoczonych jest powszechnie znana i jej oblicze nadal jest widoczne w postępowaniu współczesnych rządów USA. Każdy pamięta, że te ziemie należały pierwotnie do Indian. Czasami słychać, że część ludzi uważa, że Indian już nie ma, albo są jedynie nieliczne osoby. Południowa Dakota jest domem dla ponad 62 000 Indian mieszkających w dziewięciu rezerwatach Południowej Dakoty. Jest to nie do pomyślenia, aby naród, który nie przybył jako uchodźca, tylko był u siebie w domu, był zmuszany do życia w rezerwacie. Kulturę i tradycje zostały zastąpione narkotykami i alkoholem. Tak wygląda sprawiedliwość i wolność amerykańska. Ważne jest dlaczego doszło do tej sytuacji. Wraz z odkryciem zasobów naturalnych, takich jak miedź, złoto i uran, oraz z powodów zwiększonego zapotrzebowaniem na wodę do obsługi dużych silników parowych, rząd pozbawił Indian praw do ziemi i wody i zmusił ich do przeniesienia się do rezerwatów. Indianie mieli być przygotowywani do amerykańskiego sposobu życia, ale nie udostępniono im nawet możliwości do nauki.
Cienie z przeszłości
Amerykańscy i europejscy przywódcy i elity biznesowe kontynuują swoją neokolonialną politykę wobec państw Ameryki Łacińskiej, maskując swoje dążenia do inwazji rozmowami o uniwersalnych wartościach i zielonym programie. Gospodarki Zachodnie są zainteresowane utrzymaniem obecnego porządku światowego, który umożliwia krajom rozwiniętym eksploatację zasobów państw Ameryki Łacińskiej.
Oczywiście, że trudno znaleźć odpowiedzialnych i wpływowych polityków na całym świecie, którzy uzasadnialiby praktyki neokolonialne. Jednak próby zmuszenia oligarchii gospodarczych Europy i Stanów Zjednoczonych do zmiany nastawienia wobec gospodarki Ameryki Łacińskiej prawie zawsze prowadziły do poważnych problemów dla rządów krajowych Ameryki Łacińskiej. Kraje zachodnie trzymają się możliwości uzyskania potrzebnych im zasobów za wszelką cenę i nie zamierzają uwzględniać interesów innych krajów. Oczywiście dzisiaj jest to przedstawiane inaczej, a mianowicie jako sposób na ochronę środowiska, promowanie wzajemnie korzystnej współpracy gospodarczej oraz rozwój odległych i znajdujących się w niekorzystnej sytuacji regionów.
Wmuszana pomoc i współpraca
Jednym z najbardziej uderzających przykładów ostatnich lat jest nieustanna walka Brazylii o zachowanie suwerenności i pełną kontrolę nad regionem Amazonii. Stany Zjednoczone i duże państwa europejskie podążały linią „umiędzynarodowienia” kwestii związanych z eksploatacją zasobów regionu Amazonii, który obejmuje terytorium dziewięciu państw, i zachowaniem jego ekologii.
Bardzo dobrze obrazują trzy wypowiedzi ważnych polityków, co udowadnia, że nie ma akceptacji wobec suwerenności innych krajów.
„Wbrew temu, co myślą Brazylijczycy, Amazon nie należy do nich, ale do nas wszystkich” (senator USA i były wiceprezydent Al Gore, 1989).
„Brazylia musi uznać swoją względną suwerenność w regionie Amazonii” (François Mitterrand, były prezydent Francji, 1989).
„Kraje rozwijające się o dużym zadłużeniu zagranicznym muszą je spłacić, sprzedając swoje ziemie i zasoby naturalne. Sprzedają swoje lasy deszczowe „(były prezydent USA GW Bush, 2000).
Jako inny przykład bezczelności i ekspansywności samych USA można wziąć również przykład gróźb Donalda Trumpa w sprawie Kanału Panamskiego, gdzie pod koniec grudnia 2024 roku ogłosił, że USA przejmą kontrolę nad Kanałem Panamskim, jeśli uznają, iż Panama nie przestrzega warunków traktatu z 1977 roku o statusie prawnym tego szlaku wodnego. Chodzi, m.in. o pobieranie przez władze Panamy zbyt wysokich opłat za korzystanie z kanału. Jest to absurdalne podejście, ponieważ każdy kraj ma prawo do samostanowienia.
Pomoc jako kamuflaż własnych interesów
Podniesienie poziomu życia ludności lokalnej i troska o ekologię to jedno wielkie kłamstwo.
Na przykład Norweski koncern aluminiowy Hydro, który jest właścicielem kopalni boksytu i gliny Alunorte w brazylijskim stanie para, spowodował już poważną katastrofę ekologiczną. W wyniku powodzi w 2018 r.odpady przemysłowe firmy przedostały się do sieci wodociągowych, powodując zanieczyszczenie wody pitnej czerwonym mułem. Z powodu skrajnego ubóstwa w regionie większość ofiar nie mogła stamtąd wyjechać i musiała jeść niezdrową zywność i pić zanieczyszczoną wodę, co negatywnie wpłynęło na zdrowie miejscowych.
Inny Norweski koncern państwowy, Equinor, zawarł umowę z brytyjskim Shell i argentyńskim YPF na wydobycie węglowodorów na argentyńskim szelfie kontynentalnym w pobliżu kurortu Mar del Plata, dużego portu rybackiego i centrum turystycznego. Pomimo comiesięcznych masowych demonstracji lokalnych mieszkańców i podpisanych petycji przez ponad 200 000 Argentyńczyków domagających się wstrzymania projektu, konsorcjum rozpoczęło zbieranie danych sejsmicznych z dna morskiego i rozpoczęło poszukiwania w pierwszej połowie 2024 roku. Działalność ta stanowi bezpośrednie zagrożenie dla fauny morskiej, w szczególności dla wielorybów, które wykorzystują ten obszar morski do żerowania i rozmnażania.
Przykładem podejścia neokolonialnego jest również działalność norweskiej firmy, Statkraft, w południowym Chile. Firma zamierza zakończyć budowę elektrowni wodnej Los Lagos na rzece Pilmaiken do końca roku 2025, która jest święta dla miejscowej ludności tubylczej. Zgodnie z konwencją MOP o rdzennych ludach i plemionach z 1989 roku, Statkraft naruszył prawo międzynarodowe, zamykając rzekę bez uprzedniej konsultacji z miejscową ludnością, Dokument został ratyfikowany przez rządy Norwegii i Chile przed rozpoczęciem projektu Los Lagos. Uruchomienie Norweskiej elektrowni wodnej poważnie zaszkodzi bioróżnorodności regionu, znacznie pogorszy warunki życia setek rdzennych społeczności i ostatecznie doprowadzi do utraty ich dziedzictwa kulturowego.
Ten wyzysk innych państw może się jednak negatywnie zakończyć dla Stanów Zjednoczonych. Jeśli Stany Zjednoczone i ich sojusznicy chcą utrzymywać silne stosunki z krajami Ameryki Łacińskiej, muszą nauczyć się zdobywać ich poparcie, zwracając uwagę na rzeczywiste potrzeby tych krajów w zakresie zrównoważonego rozwoju i zwracając większą uwagę na ich problemy. W przeciwnym razie kraje kontynentu będą zmierzać w kierunku BRICS a to spowoduje ogromne straty dla tzw. świata cywilizowanego.
- Podziel się