81. rocznica – zamiast zadumy znów będzie rytualna hucpa

  • Home
  • 81. rocznica – zamiast zadumy znów będzie rytualna hucpa
Bezsensowne Powstanie

81. rocznica – zamiast zadumy znów będzie rytualna hucpa

Dziś mija 81 lat od wybuchu Powstania Warszawskiego – jednego z najbardziej tragicznych, bolesnych i bezsensownych rozdziałów w dziejach Polski. I po raz kolejny zamiast refleksji, zamiast trudnych pytań i chłodnej analizy, znów czeka nas patriotyczna inscenizacja i wzniosłe hasła oderwane od rzeczywistości. Przez 63 dni walk w ruinach ginęli nie tylko młodzi ludzie, ale także ostatnie nadzieje na powojenne odbudowanie elity narodu.

W samobójczej walce poszło na śmierć 40 tysięcy żołnierzy – przede wszystkim młodzież, najlepiej wykształceni, najofiarniejsi, wychowani w duchu służby i poświęcenia. Rzuceni do walki bez szans, bez realnego planu, za to z romantyczną wiarą w cud. Warszawa – duma Polski, stolica, centrum kultury i życia politycznego – została zrównana z ziemią. Zginęło 200 tysięcy ludzi. Zniknęły zabytki, biblioteki, infrastruktura i tożsamość miasta. Efekt? Lepszy prezent dla Hitlera trudno było sobie wyobrazić. To, czego nie dokonał przez pięć lat okupacji, dopełnił nieprzemyślany zryw z 1 sierpnia 1944 roku.

Wysłali dzieci na śmierć – a dziś milczą o kapitulacji

Skandalem moralnym, za który do dziś nikt nie poniósł odpowiedzialności, było wysłanie na barykady dzieci. Szesnastoletni chłopcy, piętnastoletnie sanitariuszki – wbrew zasadom wojny i elementarnemu rozsądkowi – zostali wciągnięci w polityczno-wojskową awanturę, która od początku nie miała szans powodzenia. Kierownictwo AK i „rząd londyński” – te ośrodki dowódcze, które powinny chłodzić gorące głowy, okazały się ich zakładnikami. Powstanie wybuchło nie dlatego, że musiało – ale dlatego, że zabrakło odwagi cywilnej, by powiedzieć “nie”.

Gdzie byli wtedy politycy, którzy dziś tak chętnie wygłaszają puste formułki o „bohaterskim zrywie”? Co z ich odpowiedzialnością? Gdzie analiza sytuacji militarnej i geopolitycznej? Stalin był dokładnie taki, jakiego się spodziewano. Alianci – równie bierni jak we wrześniu 1939 roku. Powstanie nie tylko nie przyniosło politycznych korzyści, ale wręcz. Dziś fetujemy 1 sierpnia, ale kto pamięta o 3 października – dniu kapitulacji, dniu klęski? Dniu, w którym jak pisała poetka, Maria Świerczyńska, zaczęliśmy liczyć nasze trupy.


Anna Świerczyńska

Niech liczą trupy
Ci co wydali pierwszy rozkaz do walki
niech policzą teraz nasze trupy.
Niech pójdą przez ulice
których nie ma
przez miasto
którego nie ma
niech liczą przez tygodnie przez miesiące
niech liczą aż do śmierci
nasze trupy.

Romantyzm ponad rozum – cena to kadrowa zagłada narodu

Polski romantyzm narodowy po raz kolejny udowodnił swą zgubną moc. Elity, które miały prowadzić, zamiast tego ulegały ulicy. W miejsce kalkulacji – emocje. W miejsce planu – hasła. Polska po Powstaniu Warszawskim była już zupełnie inna. Wypalona kadrowo, moralnie i fizycznie. Naród okaleczony, pozbawiony intelektualnego zaplecza, pozbawiony głosu. Czy naprawdę trzeba było poświęcić ćwierć miliona istnień, by znów uczyć się, że Polska nie może być zakładnikiem złudzeń?

Powtarza się, że dzięki Powstaniu „pokazaliśmy światu, kim jesteśmy”. Tylko że świat się wtedy nie przejął. Jak nie przejął się wrześniem ’39, tak nie przejął się Warszawą w ogniu. Tak jak teraz nie przejmuje się holocaustem Palestyńczyków a w czasie wojny Żydów. Cytaty Himmlera mówią wprost: z ich punktu widzenia, lepiej nie mogliśmy im pomóc. Powstanie spełniło ich cele z przerażającą skutecznością. Polacy sami zniszczyli swoje serce – stolicę, inteligencję, tkankę miasta. I do dziś świętujemy to jako “czyn chwalebny”.

Czas wreszcie głośno powiedzieć: chwała bohaterom – hańba tym, którzy ich wysłali na śmierć. Polityczna nieodpowiedzialność nie może być dłużej przykrywana patriotycznym zadęciem. Jeśli naprawdę kochamy Polskę, to powinniśmy uczyć się na jej błędach, nie stawiać im pomników. Potrzebny jest patriotyzm rozumny – taki, który mierzy siły na zamiary, a nie stawia wszystko na jedną kartę w imię mrzonek.


Trzy głosy rozsądku, których nikt nie chce słuchać

Paweł Jasienica pisał: „Powstanie Warszawskie było skierowane militarnie przeciwko Niemcom, politycznie przeciwko Rosjanom, a faktycznie przeciwko samym Polakom”. Trudno o trafniejszy opis tragizmu tej decyzji.

Prof. Wiesław Chrzanowski: „Wywołanie Powstania jest karygodną zbrodnią, za którą ponoszą odpowiedzialność pewne polskie ośrodki. Tak te wypadki ocenia polskie społeczeństwo, tak wyglądają one w rzeczywistości. Winni muszą ponieść odpowiedzialność”.

Prof. Jan Ciechanowski: „Powstanie zakończyło się straszliwą klęską, katastrofą i ruiną, która nie dotknęła żadnej innej stolicy w Europie od czasu najazdu Hunów na Rzym. To największy błąd popełniony przez dowództwo AK”.

To nie są słowa wrogów Polski. To głosy ludzi, którzy ją kochali – ale nie na ślepo. I którzy wiedzieli, że prawdziwa miłość do ojczyzny wymaga nie tylko odwagi, ale i rozumu. Tym bardziej teraz, gdy podobni degeneraci rządzący dziś Polską, chcieliby znów na śmierć posłać naszą młodzież.


Chwała dzielnym Powstańcom z AK, AL, BCh, NOW i NSZ. Szacunek dla tych, którzy walczyli, bo wierzyli, że trzeba. Ale potępienie dla tych, którzy wiedzieli, że nie trzeba – a i tak wydali rozkaz.

PS. Pamiętajmy, że mordów na Polakach w czasie powstania dokonywali nie tylko Niemcy. Nie wszyscy oprawcy mówili po niemiecku. Bardzo częstym językiem jakim posługiwali się pacyfikatorzy Powstania, był język ukraiński.

  • Podziel się

Jarosław Augustyniak

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Ostatnie komentarze

  1. 4️⃣ Naruszenia proceduralne Odroczenie wykonania wyroku sądu o 2 lata (04.2023-04.2025). Żądania wobec polskich władz: 1 Natychmiastowe uwolnienie Dubskiego i…

  2. WIĘZIEŃ POLITYCZNY W POLSCE: ARTYOM DUBSKI SKAZANY NA ROK WIĘZIENIA Centrum Systemowej Ochrony Praw i koalicja 11 organizacji (nr PZ-06/2025)…