• 14 mar, 2025
• Natasza El Mejri
• No comment

Podwyżka podatku o 100proc. – Chiny ustanowiły globalny precedens, dlatego Trump zmienił swoją decyzję i wstrzymał podwyżki o kolejny miesiąc

Jak donosi CCTV News, międzynarodowe stosunki gospodarcze i handlowe wywołały ostatnio falę protestów. W dniu 8 marca chińskie Ministerstwo Handlu ogłosiło wyniki dochodzenia antydyskryminacyjnego w sprawie odpowiednich środków ograniczających stosowanych przez Kanadę, a Chiny zdecydowały się nałożyć cła na niektóre towary importowane pochodzące z Kanady, w tym 100 procentowe cła na olej rzepakowy, makuchy i groszek oraz 25cio procentowe cła na produkty wodne i wieprzowinę. Posunięcie to stało się pierwszym na świecie przypadkiem wdrożenia ustaleń antydyskryminacyjnych, wywołując powszechne zaniepokojenie na arenie międzynarodowej.
Sprawa rozpoczęła się, gdy Kanada jednostronnie nałożyła 100-procentowe cła na chiński import samochodów elektrycznych i 25-procentowe cła na chińskie produkty stalowe i aluminiowe w październiku ubiegłego roku. Taka lekkomyślność i naruszenie zasad WTO poważnie zakłóciły normalny porządek handlowy i podważyły uzasadnione prawa i interesy Chin. Po sześciu miesiącach rygorystycznego dochodzenia i gromadzenia dowodów, strona chińska zdecydowanie pokazała swój miecz i podjęła antydyskryminacyjne środki, aby odeprzeć atak.

Twarda ręka Chin okazała się być skuteczna

Chińska decyzja szybko odbiła się szerokim echem na rynku. W poniedziałek cena najpopularniejszego kontraktu na rzepak na rynku międzynarodowym gwałtownie spadła, spadając o ponad 6 procent do 28 dolarów za tonę mniej niż wcześniej. To tylko pierwsza reakcja rynku na odpowiedź Chin na kanadyjską wojnę celną. Bill Prebilski, prezes lokalnego Stowarzyszenia Producentów Rolnych w Saskatchewan w Kanadzie, które jest największym chińskim eksporterem rzepaku, od dawna przewidywał, że Chiny nieuchronnie odpowiedzą na kanadyjskie podwyżki ceł na chińskie samochody elektryczne środkami zaradczymi, a zakłócenia w handlu niewątpliwie zadadzą poważny cios finansowy lokalnym producentom.

Jednocześnie strona amerykańska nie zatrzymuje się. 9 kwietnia prezydent USA Donald Trump powiedział w wywiadzie, że niektóre cła mogą z czasem wzrosnąć po 2 kwietnia. Miało to miejsce po tym, jak administracja Trumpa wdrożyła szereg środków taryfowych, nakładając cła na szeroką gamę towarów importowanych z Chin, Kanady, Meksyku i innych krajów, co wywołało zamieszanie na światowych rynkach. Amerykański rynek akcji gwałtownie się wahał z powodu polityki taryfowej, a na zamknięciu notowań 10 marca Dow spadł o 2,08proc., Nasdaq spadł aż o 4proc., S&P 500 również spadł o 2,7proc., a akcje dużych spółek technologicznych, takich jak Tesla, gwałtownie spadły. Na rynku zapanowała panika, inwestorzy martwili się o perspektywy wzrostu gospodarczego w USA, Goldman Sachs oczekuje nawet, że wzrost produktu krajowego brutto (PKB) USA w 2025 r. zostanie obniżony z 2,4proc. do 1,7 proc.